Groźba spowolnienia gospodarczego w Polsce. Możliwe skutki to wzrost bezrobocia i spadek realnej wartości wynagrodzeń
Treść
Spływające dane o gospodarce zmuszają do pytania o kondycję naszych portfeli. Spowolnienie na pewno przyniesie wzrost bezrobocia. I choć rząd szacuje ten skok na jeden punkt procentowy, to część ekonomistów jest mniej optymistyczna. Spaść powinna też wartość naszych pensji.
Tempo wzrostu gospodarczego spada. Potwierdzają to dane PKB za drugi kwartał. Wskaźnik PMI, który obrazuje kondycję przemysłu, idzie w dół czwarty miesiąc z rzędu – mówi ekonomista Mariusz Kękuś. Tłumaczy, że ze spływających danych wyłania się obraz nadchodzącej recesji technicznej.
– Mamy z nią do czynienia, jeśli dwa kwartały z rzędu mamy ujemną dynamikę kwartał do kwartału. W II kwartale taka ujemna dynamika, jeśli chodzi o PKB, była – zaznacza Mariusz Kękuś.
Towarzyszą temu pogarszające się nastroje wśród konsumentów. Wraz z wysoką inflacją, podjęte zostały działania, które miały jej przeciwdziałać. Ograniczono ilość pieniądza w obiegu. Udzielanych jest mniej kredytów, a ludzie – widząc wysokie ceny – kupują mniej. Spada popyt.
– Spadek konsumpcji przekłada się oczywiście na spadek produkcji. Tutaj należy oczekiwać wzrostu bezrobocia – wyjaśnia ekonomista prof. Wojciech Piontek.
Rosnące bezrobocie pojawia się wraz ze spowolnieniem w polskiej gospodarce. O niej już możemy mówić. Pojawia się pytanie, co takie spowolnienie oznacza dla naszych portfeli. Na pewno będą firmy, które ograniczą zatrudnienie. To oznacza z kolei, że nie da się utrzymać obecnych, rekordowych wskaźników, jeśli chodzi o bezrobocie. Dane resortu rodziny – jak przekazała minister Marlena Maląg – wskazują, że w sierpniu stopa bezrobocia wyniosła 4,9 proc. W nadchodzącym czasie pójdzie w górę.
– To może być około 1 pkt proc. Dzisiaj osób bezrobotnych w liczbach bezwzględnych jest około 808 tys. – wskazuje Marlena Maląg.
Prof. Wojciech Piontek uznaje te szacunki za bardzo optymistyczne.
– My dzisiaj mamy bardzo niepokojące informacje z różnych sektorów: czy to budownictwa, czy największych przedsiębiorstw, huty, które zgłaszają problemy z popytem i już deklarują zwolnienia po parę tysięcy osób – podkreśla prof. Wojciech Piontek.
Przeciwnego zdania jest prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys. Mówi, że polski rynek pracy wykazuje się silną odpornością. W jego ocenie spowolnienie w gospodarce nie będzie mocno odczuwalne.
– Czyli będzie to tzw. miękkie lądowanie po tych wstrząsach wywołanych przede wszystkim przez Rosję na rynku energii i w ślad za tym – ze wzrostem cen żywności – uważa Paweł Borys.
To właśnie rosnące ceny surowców dziś są główną przyczyną tego, co dzieje się w gospodarce – mówi prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński.
– W gospodarkę europejską, a w tym samym i w Polską, uderzają silne szoki energetyczne, które tłumią wzrost gospodarczy – przekonuje prof. Adam Glapiński.
Tłumią, co w ocenie prezesa Narodowego Banku Polskiego nie oznacza kryzysu. Prof. Adam Glapiński zaznacza, że o kryzysie można mówić wtedy, gdy mamy do czynienia z dużym skokiem bezrobocia i upadłością kolejnych firm.
– Choć zapowiada się recesja w wielu krajach, w Polsce ona się nie zapowiada – mówi prezes NBP.
Ale w ocenie prof. Wojciecha Piontka, spowolnienie i inflacja odbijają się na naszych domowych budżetach.
– Inflacja będzie powodowała realny spadek wartości naszych wynagrodzeń, co oznacza, że będziemy stawali coraz bardziej biedni – podkreśla prof. Wojciech Piontek.
Z zagranicy, która – w ocenie Narodowego Banku Polskiego – odpowiada za minimum 3/4 polskiej inflacji, dobiegają do nas informacje o rozchwianiu cenowym w przypadku surowców. Ceny gazu potrafią wahać się od 200 do nawet 340 euro za megawatogodzinę.
– Żaden biznes i żadna gospodarka nie jest w stanie przewidzieć, co się wydarzy – zaznacza Mariusz Kękuś.
Dlatego trudno dziwić się Polakom, że oszczędzają. Chcą być gotowi na każde zaskoczenie. Spowolnienie w gospodarce to też wyzwanie dla Rady Polityki Pieniężnej, aby nie przedawkować lekarstwa, jakim jest podwyżka stóp procentowych.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 1
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj