Gowin przyznaje: nie obchodzi mnie, czy ustawa jest zgodna z linią Kościoła
Treść
Chcę uratować jak najwięcej istnień ludzkich, z tego będę rozliczany - mówi Jarosław Gowin, podczas debaty w siedzibie Komisji Episkopatu Polski. Czy ustawa jest zgodna z nauczaniem Kościoła - to dla niego mało ważne.
Na ile projekt ustawy bioetycznej Gowina jest zgodny z oparta na prawie naturalnym doktryną katolicką? Jej autor wylicza matematycznie: to kompromis w 80 proc. zgodny z nauczaniem Kościoła. Skąd taki wynik? Ustawa wprowadza mechanizmy umożliwiające prawną ochronę ludzkich embrionów - wyjaśnia polityk.
Jarosław Gowin podkreśla, że chociaż sam jest katolikiem, to Polska jest krajem wolnym wyznaniowo - dlatego prawo nie może być stanowione wyłącznie w oparciu o zasady katolickie i nie obchodzi go, czy projekt jest po linii nauczania Kościoła, czy nie.
- Katoliccy krytycy tego projektu kierują się zasadą wszystko, albo nic. Bardzo szanuję ludzi, którzy opowiadają się przeciwko całkowitemu zakazowi in vitro, ale w praktyce oponując przeciwko temu kompromisowemu rozwiązaniu otwierają drogę dla nihilizmu – twierdzi Gowin.
Abp Henryk Hoser przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP podczas debaty zaznaczył, że nauczanie Kościoła w sprawie in vitro oparte jest przede wszystkim na przykazaniu "nie zabijaj". Czy katolicy mogą popierać ustawę, która respektuje to przykazanie w 80 proc.?
Projekt ustawy bioetycznej Gowina, regulującej m.in. kwestie in vitro przewiduje, że ma ono być dostępne tylko dla małżeństw. Dozwolone byłoby tworzenie tylko dwóch zarodków, natomiast pobieranie komórek rozrodczych od osób trzecich - zabronione. Projekt wprowadza prawną ochronę embrionów i zakaz ich selekcjonowania i mrożenia.
Równocześnie powstają alternatywne rozwiązania prawne dotyczące in vitro. Jedno z nich przygotowała grupa posłów PiS pod kierownictwem Bolesława Piechy. W tym projekcie miałby znaleźć się zapis o całkowitym zakazie tworzenia nowych ludzkich zarodków. Embriony, które są obecnie hibernowane poprzez zamrożenie, mogłyby zostać wykorzystane do zapłodnień in vitro.
Istnieje również obywatelski projekt ustawy o in vitro, nad którym pracują m.in. niektórzy członkowie zespołu ds. Konwencji Bioetycznej. Ten projekt dopuszcza tworzenie nadliczbowych zarodków, przechowywanie ich oraz stosowanie diagnostyki preinplantacyjnej. Na początku września ub. roku do marszałka Sejmu trafił też projekt przygotowany przez posłankę Joannę Senyszyn (Lewica), zakładający finansowanie przez NFZ in vitro do trzeciej próby.
Niedawno zarejestrowany, obywatelski komitet inicjatywy ustawodawczej "Contra in Vitro", przygotowuje nowelizację Kodeksu Karnego, by całkowicie zakazać zapłodnienia poza organizmem matki.
AJ/Onet.pl
www.fronda.pl
Jarosław Gowin podkreśla, że chociaż sam jest katolikiem, to Polska jest krajem wolnym wyznaniowo - dlatego prawo nie może być stanowione wyłącznie w oparciu o zasady katolickie i nie obchodzi go, czy projekt jest po linii nauczania Kościoła, czy nie.
- Katoliccy krytycy tego projektu kierują się zasadą wszystko, albo nic. Bardzo szanuję ludzi, którzy opowiadają się przeciwko całkowitemu zakazowi in vitro, ale w praktyce oponując przeciwko temu kompromisowemu rozwiązaniu otwierają drogę dla nihilizmu – twierdzi Gowin.
Abp Henryk Hoser przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP podczas debaty zaznaczył, że nauczanie Kościoła w sprawie in vitro oparte jest przede wszystkim na przykazaniu "nie zabijaj". Czy katolicy mogą popierać ustawę, która respektuje to przykazanie w 80 proc.?
Projekt ustawy bioetycznej Gowina, regulującej m.in. kwestie in vitro przewiduje, że ma ono być dostępne tylko dla małżeństw. Dozwolone byłoby tworzenie tylko dwóch zarodków, natomiast pobieranie komórek rozrodczych od osób trzecich - zabronione. Projekt wprowadza prawną ochronę embrionów i zakaz ich selekcjonowania i mrożenia.
Równocześnie powstają alternatywne rozwiązania prawne dotyczące in vitro. Jedno z nich przygotowała grupa posłów PiS pod kierownictwem Bolesława Piechy. W tym projekcie miałby znaleźć się zapis o całkowitym zakazie tworzenia nowych ludzkich zarodków. Embriony, które są obecnie hibernowane poprzez zamrożenie, mogłyby zostać wykorzystane do zapłodnień in vitro.
Istnieje również obywatelski projekt ustawy o in vitro, nad którym pracują m.in. niektórzy członkowie zespołu ds. Konwencji Bioetycznej. Ten projekt dopuszcza tworzenie nadliczbowych zarodków, przechowywanie ich oraz stosowanie diagnostyki preinplantacyjnej. Na początku września ub. roku do marszałka Sejmu trafił też projekt przygotowany przez posłankę Joannę Senyszyn (Lewica), zakładający finansowanie przez NFZ in vitro do trzeciej próby.
Niedawno zarejestrowany, obywatelski komitet inicjatywy ustawodawczej "Contra in Vitro", przygotowuje nowelizację Kodeksu Karnego, by całkowicie zakazać zapłodnienia poza organizmem matki.
AJ/Onet.pl
www.fronda.pl
Autor: wa