Gdzie zamieszkają polscy wypędzeni?
Treść
Rodzinom Moskalików i Głowackich z miejscowości Narty, które przegrały z obywatelką Niemiec Agnes Trawny proces o prawo do nieruchomości, przysługuje jedynie mieszkanie socjalne. Władze województwa warmińsko-mazurskiego nie zakupią dla nich domu o charakterze zastępczym.
- Mieszkania socjalne są wyposażone w jedną żarówkę, na rodzinę przypada 30 metrów, a toaleta jest wspólna dla wielu lokatorów. Jak tych ludzi można przenieść do takich warunków, które nie odpowiadają standardom, jakie mają w Nartach? - zastanawia się Włodzimierz Budny, wójt gminy Jedwabno, który zwrócił się z wnioskiem do wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego, by administracja rządowa przekazała pieniądze na zakup domu, w którym mogłyby zamieszkać trzy pokolenia rodzin Moskalików i Głowackich.
Jak przekonuje Edyta Wrotek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego, nie ma takiej możliwości prawnej, by rząd przekazał pieniądze na zakup domu dla konkretnej rodziny.
Polscy obywatele stracili dom bez własnej winy. Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk, prezes Powiernictwa Polskiego, nie kryje oburzenia takim skutkiem procesu wytoczonego przez Trawny i postawą władz województwa warmińsko-mazurskiego. - Od tylu lat walczę o to, żeby państwo polskie zaczęło zajmować się swoimi obywatelami. Sytuacja rodzin Moskalików i Głowackich jest przykładem na to, że państwo absolutnie umywa tutaj ręce. Obecny rząd słowami Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wypowiedział się, gdy toczyła się sprawa Trawny, iż sytuacja tych zagrożonych eksmisją rodzin jest ich prywatną sprawą - zaznacza Arciszewska-Mielewczyk.
Takie podejście do problemów własnościowych Polaków na ziemiach północnych i zachodnich uważa za niedopuszczalne. - Jednak państwo nie jest zwolnione z obowiązku, żeby dbać o swoich obywateli - wskazuje prezes.
- To dramat, że mogło do tego dojść - mówi z kolei mecenas Lech Obara z Ruchu Prawników przeciwko Niemieckim Roszczeniom Rewindykacyjnym. Według niego, pojawia się jednak coraz więcej sygnałów na pozytywne rozpatrywanie przez polskie sądy takich spraw. Wskazuje na wyrok Sądu Najwyższego z 15 lipca br. dotyczący praw do lokalu przy ul. Jagiellońskiej 85 w Olsztynie. Potomkowie byłych właścicieli, państwa Reinschów, domagali się jego zwrotu od obecnych mieszkańców, państwa Andrzejczyków. - Czekamy na jego uzasadnienie. Ten wyrok jest początkiem nowej tendencji - ocenia mecenas Obara. Zgodnie z orzeczeniem z 15 lipca tzw. późni przesiedleńcy, którzy wyjechali z Polski, utracili obywatelstwo, a tym samym własność pozostawionych nieruchomości.
Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował w kwietniu tego roku, że rodziny Moskalików i Głowackich mają się wyprowadzić z domu mieszkającej w Niemczech Agnes Trawny. W 1977 r. wyjechała ona na stałe do Niemiec, a jej nieruchomość przeszła na rzecz Skarbu Państwa. Wyrokiem Sądu Najwyższego w grudniu 2005 r. odzyskała jednak gospodarstwo wraz z ziemią i lasem w Nartach.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2010-09-21
Autor: jc