Franciszek odpowiedział na "List pisany łzami"
Treść
Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik
Papież Franciszek zadzwonił do ks. Behnama Benoki, irackiego kapłana pracującego w obozie dla uchodźców w Ankawie. Była to odpowiedź na „List pisany łzami”, jaki od niego otrzymał. Przekazał go Ojcu Świętemu jeden z dziennikarzy, który podróżował z nim do Korei.
Ks. Benoka przesłał list swemu przyjacielowi, a dziennikarz wręczył go Ojcu Świętemu – informuje Radio Watykańskie. Ks. Benoka w liście opisał dramatyczną sytuację, w jakiej znajdują się chrześcijanie, którzy musieli uciec przed islamistami z Mosulu.
Kapłan wcześniej był wicerektorem seminarium duchownego w Ankawie. Obecnie, wraz z lekarzami i wolontariuszami, niesie wsparcie potrzebującym.
„Piszę do Ciebie, Ojcze Święty, z namiotu, w którym udzielamy pomocy medycznej naszym braciom. Wasza Świątobliwość, sytuacja jest przerażająca, zbyt wielu ludzi umiera i cierpi głód. Najbardziej boli, jak patrzymy na śmierć dzieci, one są najsłabsze. Nie mamy wystarczających środków, by wszystkim zapewnić odpowiednią pomoc. Brakuje też lekarzy i wolontariuszy; nas, księży i sióstr, też nie wystarcza, by nieść pociechę potrzebującym” – pisze kapłan, prosząc Franciszka, aby cierpienia irackich chrześcijan złożył Chrystusowi na ołtarzu, gdy będzie sprawował Mszę św. Prosi też o papieskie błogosławieństwo dla swych podopiecznych, by wytrwali w tej godzinie próby.
Franciszek zadzwonił do irackiego kapłana zaraz po swym powrocie z Korei. Dopytywał się o sytuację i potrzeby w obozach dla uchodźców. Wyraził także wdzięczność wszystkim, którzy niosą pomoc potrzebującym. Zapewnił zarazem, że nie tylko będzie się modlił w intencji prześladowanych chrześcijan, by wytrwali w wierze, ale dołoży także wszelkich starań, by ulżyć ich losowi.
MM
Nasz Dziennik, 30 sierpnia 2014
Autor: mj