Film zamiast lektury
Treść
Do prawie 15 tys. szkół w całej Polsce i polskich szkół za granicą wysłano  już pakiety płyt DVD zawierające 55 filmów fabularnych, dokumentalnych i  animowanych. W zestawie znajdują się filmy m. in.: Krzysztofa Kieślowskiego,  Andrzeja Wajdy, Marka Piwowskiego, Jana Jakuba Kolskiego, Marcela Łozińskiego,  Roberta Glińskiego, Krzysztofa Krauzego i Krzysztofa Zanussiego. - Większość  tych filmów to spuścizna po pewnej ideologii antypolskiej i również  antykatolickiej, w ramach której zwłaszcza w czasach PRL dokonywano filmowych  przeróbek - negatywnie ocenia program prof. dr hab. Piotr Jaroszyński, kierownik  Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła  II.
Jak poinformowali wczoraj twórcy podczas prezentacji programu  "Filmoteka szkolna", filmy dobrane zostały do 26 - zaproponowanych przez  specjalistów od danego przedmiotu - tematów lekcji i zajęć pozalekcyjnych (język  polski, historia, wiedza o sztuce, wiedza o społeczeństwie). Filmy nie są  ekranizacjami lektur ani zestawem najważniejszych osiągnięć polskiej  kinematografii. Na płytach umieszczono m.in. "Popiół i diament" Wajdy, "Eroikę"  Munka, "Zmruż oczy" Jakimowskiego, "Amatora" Krzysztofa Kieślowskiego, "Ucieczkę  z kina Wolność" Wojciecha Marczewskiego. Doboru filmów dokonał zespół 40  naukowców z zakresu filmoznawstwa, kulturoznawstwa, medioznawstwa i psychologii  pod kierownictwem prof. Eweliny Nurczyńskiej-Fidelskiej, prof. Marka  Hendrykowskiego, prof. Tadeusza Lubelskiego i prof. Tadeusza Szczepańskiego.  Koszt całkowity projektu to 3,2 mln złotych. Programem zachwyceni byli  ministrowie kultury i edukacji: Bogdan Zdrojewski i Katarzyna Hall. - To jest  coś, co ma tworzyć pewną zwartą, niezwykle istotną koncepcję edukacyjną, gdzie  film jest najważniejszym narzędziem. Natomiast nie zastępuje on ani czytania,  ani lektur, ani też innych narzędzi, które muszą być używane do tego, aby  młodzież była wszechstronnie wykształcona. To jedyny w skali europejskiej  projekt zbudowany na takim poziomie - przekonywał minister Zdrojewski. - Same  gołe filmy bez dodatkowych komentarzy, bez opracowań byłyby narzędziem  niedoskonałym, o ograniczonej możliwości wypełnienia - tłumaczył fakt, że oprócz  filmów w każdym zestawie lekcyjnym znajduje się komentarz filmoznawczy i  komentarz tzw. znanych twarzy, czyli np. Tomasza Lisa i Kabaretu Mumio. - Jestem  bardzo wdzięczna za ten projekt. W nowej podstawie programowej, która jest już  podpisana, wątek filmowy jest zaznaczony i zarówno w gimnazjach, jak i liceach  pewne obowiązkowe wymagania związane z edukacją filmową będą obecne w szkołach.  Mam nadzieję, że spotka się to z dużym zainteresowaniem uczniów - zachwycała się  minister Hall. 
Jak zapewnia w broszurze informacyjnej PISF, przygotowany  materiał dydaktyczny "ma nauczyć młodzież świadomego i krytycznego obcowania ze  sztuką filmową, a także rozpoznawania środków wyrazu i instrumentów formalnych,  którymi posługuje się film". Ale czy w związku z tym, że filmy młodzież ma  oglądać w ramach lekcji historii lub języka polskiego, nie będą zaniedbane  właśnie te, najważniejsze przedmioty humanistyczne? Czy nauczyciele mają czas na  lekcjach i "wyrabiają się z materiałem" w ciągu 45 minut? - Absolutnie nie, już  teraz program nauczania jest dla nauczycieli niewykonalny, właśnie najgorzej  jest z tym, jeśli chodzi o historię (mój przedmiot), wiedzę o społeczeństwie i  język polski. Lektury szkolne są przecież coraz bardziej "cięte" - mówi w  rozmowie z nami Zbigniew Dolata, poseł PiS, nauczyciel.
- Trudno powiedzieć,  jaka będzie formuła tych "lekcji". Jeśli ma to się odbywać kosztem programowym  lekcji, to raczej trudno to sobie wyobrazić. Mogłoby to się odbywać po nich, w  ramach zajęć dodatkowych, i wtedy uważam, że inicjatywa byłaby bardzo dobra. Tu  jest jeszcze kwestia doboru tych filmów, którego teraz nie chcę oceniać, bo nie  znam go dokładnie, ale klasykę polskiego kina każdy wykształcony człowiek  powinien znać - dodaje poseł Dolata. PISF będzie też organizował szkolenia dla  polskich nauczycieli na temat sposobów realizacji tego projektu w szkołach.  Ponadto przygotowuje 12 kolejnych lekcji o polskim kinie - już nie na płytach  DVD, lecz do pobrania ze specjalnej strony internetowej www.filmotekaszkolna.pl.  W PISF są też wstępne plany stworzenia projektu "Filmoteka szkolna 2. Kino  światowe".
Izabela Borańska
"Nasz Dziennik" 2009-01-17
Autor: wa