Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Eurokorupcja?

Treść

11 milionów euro - taką sumę miało wziąć pięciu członków Komitetu Wykonawczego UEFA, wybierających gospodarza Euro 2012. Takie rewelacje ogłosił Spyros Marangos, skarbnik cypryjskiej federacji piłkarskiej. UEFA podeszła do nich z rezerwą.
Według Marangosa, do wręczenia łapówki miało dojść w jednej z cypryjskich kancelarii prawnych. Działacz zarzeka się, że ma na to dowody, i dodaje, że o całej sprawie powiadomił UEFA już kilka miesięcy temu. Na 24 sierpnia umówił się z ówczesnym przewodniczącym Komisji Dyscyplinarnej Unii Peterem Limacherem, ale ten spotkanie odwołał, zdaniem Cypryjczyka "na życzenie przełożonych". Teraz Marangos postanowił o całej historii opowiedzieć mediom. UEFA podeszła do niej spokojnie i z rezerwą. Gianni Infantino, sekretarz generalny, przyznał, że do kierowanej przez Michela Platiniego organizacji codziennie napływają przeróżne donosy i nie jest ona w stanie na wszystkie reagować, bo to zdezorganizowałoby jej prace. Michał Listkiewicz, były prezes PZPN (pełnił funkcję w czasie, gdy UEFA organizację Euro 2012 powierzyła Polsce i Ukrainie), zarzuty cypryjskiego działacza określił mianem "absurdalnych".
Korupcja w świecie wielkiej piłki to jednak nic nowego. W środę FIFA zawiesiła dwóch członków Komitetu Wykonawczego, ponieważ podejrzewa ich o możliwość sprzedaży swoich głosów podczas wyborów gospodarzy mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-10-25

Autor: jc