Przejdź do treści
Przejdź do stopki

E-zwolnienia - początek cyfrowej rewolucji w medycynie

Treść

Rozpoczęła się cyfrowa rewolucja w medycynie. Od soboty obowiązują zwolnienia lekarskie wyłącznie w formie elektronicznej. Teraz, jak zapowiada premier Matusz Morawiecki, czas na e-recepty i elektroniczne skierowania.

– To jest poważna reforma – przyznaje minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

Jej wprowadzenie było już odkładane dwukrotnie. Do opóźnienia reformy przyczynili się lekarze. To oni apelowali o przesunięcie terminu obowiązku wystawiania wszystkich zwolnień chorobowych w formie elektronicznej. Medycy tłumaczyli, że nie we wszystkich gabinetach są komputery.

– Staraliśmy się wprowadzić również takie zmiany, które pomogą w tym procesie wystawienia e-zwolnień. Mam tu na myśli rozwiązania systemowe, które wprowadzają asystenta medycznego, który będzie mógł wykonywać techniczna część związaną z wystawieniem elektronicznego zwolnienia oraz dofinansowanie sprzętu elektronicznego – mówi minister.

Zwolnienia mogą wystawiać nie tylko lekarze, ale właśnie również ich asystenci.

– Została przeznaczona dotacja celowa 50 mln zł w skali kraju. Dla Wielkopolski jest to 3 mln 844 tys. – informuje Agnieszka Pachciarz z wielkopolskiego oddziały NFZ.

E-zwolnienia to przede wszystkim szybsze i wygodniejsze rozwiązanie dla pacjentów.

– Pacjent, który otrzymuje elektroniczne zwolnienie, nie musi już z nim udawać się do pracodawcy. Może być spokojny o to, że to zwolnienie samo trafi do jego zakładu pracy – wskazuje wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

E-zwolnienia – jak podkreśla wiceminister zdrowia – ułatwią także pracę lekarzom.

– To jest do kilkudziesięciu sekund i tak naprawdę to zwolnienie lekarskie jest wystawione – dodaje.

Medycy przyznają, że system jest banalnie prosty.

– O dziwo system jest prosty, intuicyjny i działający. Rzeczywiście ułatwia to życie. Pozwala uniknąć błędów cyfrowych, literowych – wskazuje Zbigniew Szymanowski kierownik izby przyjęć w szpitalu MSWiA w Poznaniu.

Nie trzeba także pamiętać numeru NIP, bo również i on jest automatycznie wczytywany na podstawie miejsca ubezpieczenia pacjenta.

– Skończą się błędy, które czasami się pojawiały, np. brak pieczątki, jakieś niewyraźnie zapisane dane. Teraz lekarz po prostu wpisze numer PESEL i na podstawie tego numeru wszystkie dane zostaną automatycznie zapisane w systemie – tłumaczy Janusz Cieszyński.

E-zwolnienia mają przyczynić się także do lepszego monitorowania prawidłowości zwolnień lekarskich.

– Jest to przede wszystkim duży krok cywilizacyjny, który służy ułatwieniu życia pacjentom, ułatwienia życia lekarzom i ułatwienia życia pracodawcom – wskazuje Mariusz Kubzdyl z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Zwolnienia elektroniczne to początek cyfrowej rewolucji w medycynie – podkreśla premier Mateusz Morawiecki.

– W służbie zdrowia wdrażamy zwolnienia elektroniczne, wkrótce recepty elektroniczne i skierowania. One pomogą rozładować kolejki. To jest plan na 2019 rok – zaznacza szef rządu.

A chodzi o to, żeby poprawić bezpieczeństwo pacjentów – mówi poseł PiS Krzysztof Ostrowski.

– Generalnie jest to dobre rozwiązanie. Ono sprawdziło się w krajach zachodnich, takich jak Wielka Brytania czy Holandia i w krajach skandynawskich. Jest to dobre rozwiązanie przede wszystkim dla pacjenta – akcentuje.

Elektroniczne zwolnienia i elektroniczne recepty mają usprawnić i przyspieszyć obsługę pacjentów. Dla pacjentów, ale i lekarzy wprowadzenie zmian ma być prawdziwym skokiem cywilizacyjnym.

TV Trwam News/RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 2 grudnia 2018

Autor: mj

Tagi: służba zdrowia zwolnienia lekarskie