Dwóch nowych biegłych
Treść
Marcin Austyn
Prokuratura wojskowa nie informuje o szczegółach związanych z poszerzeniem składu zespołu. Wiadomo jedynie, że obecnie liczy on nie piętnaście, ale siedemnaście osób.
Po publikacji "Naszego Dziennika", w której ujawniliśmy, że jeden z biegłych powołanych 3 sierpnia 2011 r. do zespołu był wcześniej w tym samym postępowaniu przesłuchiwany jako świadek, prokuratura wojskowa odwołała go z pełnionej funkcji. Wiesław Franczak, bo o nim mowa, jako były pilot wojskowy z doświadczeniem na Tu-154M jako drugi pilot, zajmował się w zespole tematyką pilotażu i szkolenia lotniczego. Kodeks postępowania karnego jednak wykluczał jego podwójną rolę w śledztwie. Sprawę błędnego powołania biegłego weryfikował wojskowy prokurator okręgowy w Warszawie. Całą sytuację uznano za efekt przeoczenia i wyczulono śledczych na podobne sytuacje. Prokurator prowadzący postępowanie zadecydował, że w miejsce odwołanego biegłego zostanie powołany nowy ekspert. Pytana o szczegóły Naczelna Prokuratura Wojskowa utrzymywała, że decyzja jeszcze nie zapadła.
Inaczej jednak sprawę przedstawił prok. płk Ireneusz Szeląg w czasie ubiegłotygodniowej konferencji prokuratorów wojskowych. To wówczas Szeląg wspomniał najpierw o powołanym w sierpniu ub.r. 16-osobowym zespole biegłych, a kilka chwil później mówił o wciąż pracującym 17-osobowym zespole ekspertów.
O wyjaśnienie tej kwestii "Nasz Dziennik" poprosił płk. Zbigniewa Rzepę, rzecznika NPW, który przyznał, że "zespół biegłych liczy w tej chwili 17 specjalistów". Rzecznik nie odpowiedział jednak na przesłane przez nas pytania o to, kim są nowi eksperci, z jakiego zakresu są specjalistami oraz jaką datą opatrzona jest decyzja o ich powołaniu. Prośbę ponowiliśmy w tym tygodniu. Czekamy na odpowiedź.
Jak ustaliliśmy, decyzja prokuratury o poszerzeniu zespołu biegłych nie dotarła jeszcze do pełnomocników poszkodowanych w katastrofie samolotu Tu-154M.
Autor: au