Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Drżąca koalicja

Treść

Lepper twierdzi, że zrzeknie się immunitetu, jeśli powstanie komisja śledcza ds. CBA Lider Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu, jeśli Sejm zbierze się 2 sierpnia i podejmie uchwałę o powołaniu komisji śledczej ds. CBA. Liderzy PiS podkreślają, że Prawo i Sprawiedliwość nie widzi powodu do zwoływania dodatkowego posiedzenia Sejmu; odrzucają też postulat powołania komisji śledczej. Zdaniem wicepremiera Przemysława Gosiewskiego koalicjanci mają czas na wyjaśnienie relacji do pierwszego po wakacjach posiedzenia Sejmu, 22 sierpnia. Według wicepremiera nie ma potrzeby zwoływania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Wypowiedzi Leppera to odpowiedź na piątkowy list premiera Jarosława Kaczyńskiego, w którym wezwał on szefa Samoobrony do zrzeczenia się immunitetu i poddania śledztwu w sprawie korupcji w Ministerstwie Rolnictwa. Premier podkreśla w liście, że jeśli Lepper jest niewinny, "to jest to jedyna droga do szybkiego oczyszczenia się i wyjścia z kręgu podejrzenia". Lepper oświadczył w sobotę, że jego partia zgadza się na wszystkie warunki "dobrego rządzenia" postawione przez premiera, poza jednym. Chodzi o wycofania się z żądania powołania komisji śledczej ds. akcji CBA, która zakończyła się dymisją Leppera z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa. Komisja albo wybory Lepper w sobotnim liście do premiera napisał m.in., że za "zrozumiałe i uzasadnione" uważa zaniepokojenie Jarosława Kaczyńskiego postulatem powołania komisji śledczej do zbadania działań CBA w resorcie rolnictwa. "Interes państwa wymaga jednak przejrzystości życia publicznego, nawet jeśli miałoby to kolidować z interesem partii Prawo i Sprawiedliwość, która obawia się rezultatów śledztwa takiej komisji" - podkreślił. Lepper zapowiedział w sobotę, że zrzeknie się immunitetu, jeśli powstanie komisja śledcza ds. działań CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Zaproponował zwołanie 2 sierpnia posiedzenia Sejmu, na którym miałoby zostać rozpatrzone powołanie komisji śledczej. Jak podkreślił, gdyby wniosek o komisję nie został przegłosowany, "to wtedy (powinien być) drugi wniosek o samorozwiązanie Sejmu". Szef klubu PiS Marek Kuchciński poinformował w sobotę, że PiS nie widzi powodu do zwoływania dodatkowego posiedzenia Sejmu 2 sierpnia. Dodał, że na poniedziałek zaplanowane jest spotkanie negocjatorów PiS, Samoobrony i LPR. Gosiewski wyraził nadzieję, że to spotkanie będzie dobrym forum wyjaśnienia stanowiska Samoobrony i LPR wobec postulatów PiS. - Będzie to stanowisko pozytywne - będzie koalicja. Będzie negatywne - oczywiście, będą wybory - powiedział wczoraj Gosiewski w Kielcach. Wyborcy osądzą Jego zdaniem istnienie koalicji rządowej zależy przede wszystkim od partnerów PiS. - Uważamy postulaty przedstawione przez premiera Jarosława Kaczyńskiego za realistyczne i od ich spełnienia uzależniamy dalsze trwanie koalicji. Propozycje, które formułowane byłyby w kierunku ograniczenia działalności CBA czy w kierunku, w którym nie ma jasnych deklaracji co do postawy posłów wobec wniosków prokuratorów o uchylenie immunitetu, uważamy po prostu za niepełne - oświadczył. - Nasi koalicjanci muszą mieć świadomość: albo prowadzimy lojalną współpracę, lojalną dla wszystkich, albo jeszcze raz staniemy pod osąd wyborczy. PiS nie boi się o wynik wyborczy - dodał. Wiceszefowa klubu PiS Jolanta Szczypińska uważa, że Lepper nie spełnił warunków postawionych przez Jarosława Kaczyńskiego: nie opowiedział się przeciwko powołaniu komisji ds. CBA. - W tym momencie, jeżeli Samoobrona nie spełni tych warunków, to wybory wydają się bardzo prawdopodobne, ponieważ nie będzie większości parlamentarnej - oceniła. Ziobro nie chce być premierem Pomysł na rozwiązanie kryzysu koalicyjnego przedstawił wiceszef LPR Wojciech Wierzejski. Według niego miałaby to być zmiana na stanowisku premiera; nowym szefem rządu mógłby zostać minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Taki warunek LPR ma postawić podczas poniedziałkowych rozmów koalicyjnych. - Nie chcę być premierem i nie jestem zainteresowany zmianą miejsca w rządzie, bo mam do zakończenia reformę wymiaru sprawiedliwości - oświadczył wczoraj Ziobro. Według niego "Polska ma obecnie najlepszego premiera". - W niełatwej sytuacji politycznej kraju Polska potrzebuje premiera z dużym doświadczeniem politycznym. A najwyższe kwalifikacje i umiejętności do zarządzania krajem ma Jarosław Kaczyński - powiedział Ziobro. - Interesuje mnie kierowaniem resortem sprawiedliwości wyłącznie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - zaznaczył minister. - Liczę na to, że Liga Polskich Rodzin oraz Samoobrona przyjmą warunki przedstawione im przez Jarosława Kaczyńskiego i nie będą szukały w tej sytuacji zastępczych tematów - powiedział Ziobro. (PAP) Lepper idzie do prokuratury - Samoobrona złoży w poniedziałek do prokuratury wniosek przeciw premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu - zapowiedział wczoraj wieczorem w TVN24 szef partii Andrzej Lepper. - Pismo do prokuratury zostanie wniesione przeciw premierowi. Żeby prokuratura zajęła się premierem, bo popełnił przestępstwo. On sugeruje swoim podwładnym, żeby złożyli wniosek o cofnięcie immunitetu i postawienie mnie zarzutów. Bo takich jeszcze nie ma - mówił Lepper w rozmowie z TVN24. - Jak premier może ode mnie żądać, żebym ja zrzekł się immunitetu w momencie, kiedy nie ma takiego wniosku i nie ma wobec mnie zarzutu? - pytał Lepper. Wiceminister o odrolnieniu Według tygodnika "Wprost", wiceminister rolnictwa Maciej Jabłoński potwierdza w zeznaniach, że Andrzej Lepper osobiście angażował się w odrolnienie ziemi pod Mrągowem. Jak napisał "Wprost" na swoich stronach internetowych, pierwszy zastępca Leppera w resorcie ujawnił śledczym, że wicepremier przedstawił mu zatrzymanego obecnie Piotra R. jako przedstawiciela urzędu gminy Mrągowo do odrolnienia ziemi i polecił współpracę z nim. - Pana R. poznałem już dawno w Maroku. Wtedy Andrzej Lepper przedstawiał go gubernatorowi jako przedstawiciela handlowego Samoobrony. Drugi raz poznałem go w połowie maja, jako przedstawiciela gminy Mrągowo - przyznał w rozmowie z "Wprost" Maciej Jabłoński. Według tygodnika, Jabłoński potwierdza też, że był przesłuchiwany przez CBA i prokuraturę; nie ukrywa, że w resorcie wykonywał polecenia szefa. - Raz w tygodniu zdawałem relacje wicepremierowi, co się w tej sprawie dzieje - mówi Jabłoński. Jak ustalił "Wprost", Leppera obciążają także zeznania Pawła Mickiewicza, szefa gabinetu politycznego ministra rolnictwa, który potwierdził wyjątkowe zainteresowanie Leppera ziemią w Muntowie. (PAP) "Dziennik Polski" 2007-07-30

Autor: wa