Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Drogie śmieci

Treść

Senat skończył wczoraj prace nad znowelizowaną w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawą śmieciową.

Nowe przepisy dotyczące gospodarki odpadami zaczną obowiązywać od lipca i będą się niechybnie wiązać ze znaczącą podwyżką opłat za wywóz śmieci.

Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach była uzasadniana umożliwieniem gminom elastyczniejszej polityki w zakresie ustalania opłat za odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości oraz gospodarowania odpadami.

Nowe przepisy, którymi wczoraj zajmowali się senatorowie, zakładały m.in. umożliwienie gminom możliwości wyboru różnych metod ustalania opłat za wywóz śmieci dla poszczególnych części obszaru gmin.

Dotychczas obowiązujące zakładały wybór jednolitej metody na całym obszarze gminy. Ponadto nowe przepisy przewidują możliwość zapewnienia przez gminy pojemników i worków do zbierania odpadów komunalnych. Nowelizacja przewiduje również wybór w drodze przetargu przedsiębiorstwa, które zajmie się odbiorem śmieci. Ze strony samorządów pojawiały się postulaty, by bez przetargu organizację systemu gospodarki odpadami można było powierzyć spółkom komunalnym.

Choć nowe przepisy dotyczące odbioru śmieci zaczną obowiązywać już za kilka miesięcy – z początkiem lipca br. – to wciąż budzą wiele niejasności. Można jednak oczekiwać, iż dla nas wszystkich – jako producentów śmieci – oznaczać będą drastyczne podwyżki opłat za odbiór odpadów. A wiele oczekujących na zmianę przepisów ustawy śmieciowej gmin wciąż nie podjęło decyzji o sposobie naliczania opłat za śmieci i ich wysokości.

– Monitorujemy postępy gmin. Jest 60 proc. uchwał – regulaminu odbioru odpadów, 63 proc. uchwał w sprawie metod naliczania – poinformowała wczoraj senatorów wiceminister środowiska Beata Jaczewska.

Cały czas pozostają niejasności np. co do uzasadnienia sposobu, w jaki gminy miałyby naliczać opłaty za odbiór śmieci i dlaczego właśnie tak jak to proponują przepisy ustawy. Gminy mają do wyboru kilka metod ustalania tej opłaty: od liczby mieszkańców zamieszkujących nieruchomość, powierzchni mieszkania bądź domu, zużycia wody w nieruchomości czy też ryczałtowo od gospodarstwa domowego. Po nowelizacji gminy będą mogły zdecydować, że na różnej podstawie opłata będzie pobierana w różnych częściach gminy, np. inaczej od mieszkańców bloków, a na innych zasadach od zamieszkujących domki jednorodzinne.

Senator Bohdan Paszkowski (klub PiS) zwracał uwagę, iż brak jest związku logicznego między stawkami opłat za wywóz śmieci a niektórymi kryteriami, wedle których stawki się wylicza, np. pomiędzy ilością produkowanych śmieci a ilością zużytej wody czy choćby powierzchnią lokalu. Jan Maria Jackowski (klub PiS) zwracał uwagę na możliwość wystąpienia problemów, po wejściu w życie nowych przepisów, na terenach dotkniętych wysokim bezrobociem, gdzie wójt gminy nie będzie w stanie zrefundować kosztów nowego podatku śmieciowego, a dodatkowe koszty mogą dotknąć szczególnie rodziny wielodzietne w przypadku, gdy opłata śmieciowa liczona byłaby od liczby mieszkańców.

Wiceminister środowiska nie zdołała rozwiać wątpliwości senatorów. Jaczewska mówiła m.in., iż w wyniku tego, że jest kilka kryteriów, w oparciu o które mogą zostać naliczane opłaty, gminy mają większą elastyczność dostosowywania się do sytuacji. Wiceminister zaznaczyła, że to wójt gminy „jest pierwszą osobą, która ma wiedzę, jaka jest sytuacja osób ją zamieszkujących”, a do dyspozycji ma również środki pomocy społecznej.

Nowelizacja zakłada także, że rada gminy może różnicować stawki opłat, wprowadzać zwolnienia i ustanawiać dopłaty dla właścicieli nieruchomości. Jaczewska podkreślała, iż wprowadzany od lipca nowy system gospodarowania odpadami ma być samofinansujący się i niezarabiający. To, jak będzie on drogi, uzależnione będzie więc również od tego, jak drogie będą wybrane do odbioru śmieci firmy, które na wprowadzanych przez koalicję PO – PSL przepisach będą chciały zarobić.

Nasz Dziennik Czwartek, 31 stycznia 2013

Autor: jc