Dożywocie dla Cyby prawomocne
Treść
Wyrok dożywotniego pozbawienia wolności dla Ryszarda Cyby, który w październiku 2010 r. wtargnął do łódzkiego biura Prawa i Sprawiedliwości, gdzie zaatakował pracowników biura - zastrzelił Marka Rosiaka i ranił Pawła Kowalskiego, został wczoraj podtrzymany przez Sąd Apelacyjny w Łodzi.
Wyrok dożywocia dla mordercy jest prawomocny. Cyby nie było na rozprawie. Łódzki sąd apelacyjny jako całkowicie bezzasadną uznał apelację złożoną przez obrońcę Ryszarda Cyby od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 20 grudnia ubiegłego roku. W apelacji obrońca Cyby odwoływał się od części wyroku - kary dożywocia dla swojego klienta za usiłowanie zabójstwa Pawła Kowalskiego - uznając ją za niewspółmiernie wysoką. Zakwestionował również przypisywanie Cybie politycznych pobudek działania - które to - według nieprawomocnego wyroku sądu okręgowego - doprowadziły do morderstwa. Nie zgadzał się także na zapłatę 140 tysięcy złotych zadośćuczynienia poszkodowanym - gdyż - jak uzasadniał między innymi - kwota zadośćuczynienia jest zbyt wysoka, a Cyba nie ma możliwości jej zapłaty. Sam Ryszard Cyba podczas wczorajszego posiedzenia sądu apelacyjnego nie był obecny. Do popełnienia zarzucanych mu czynów się przyznał, został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności 20 grudnia ubiegłego roku. Gdy Sąd Okręgowy w Łodzi ogłaszał uzasadnienie wyroku, nie miał wątpliwości, że morderca działał z pobudek politycznych, zaznaczając, iż dlatego Ryszard Cyba zamordował Marka Rosiaka i usiłował pozbawić życia Pawła Kowalskiego, że byli związani z Prawem i Sprawiedliwością. Sąd Okręgowy w Łodzi wymierzył Cybie karę dożywocia zarówno za zamordowanie Marka Rosiaka, jak i usiłowanie zabójstwa Pawła Kowalskiego. Jednocześnie pozbawił mordercę na 10 lat praw publicznych i zdecydował, że 64-latek będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie po odbyciu kary 30 lat pozbawienia wolności. Sąd nakazał także Cybie, by wypłacił 140 tys. zł zadośćuczynienia poszkodowanym: Pawłowi Kowalskiemu i rodzinie Marka Rosiaka. Uznał także, że w trakcie popełnienia czynów Ryszard Cyba był poczytalny. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Do zabójstwa w biurze PiS doszło 19 października 2010 roku. Ryszard Cyba kilkakrotnie wystrzelił z pistoletu do dwóch pracowników biura PiS. Marek Rosiak zginął na miejscu. Morderca zaatakował paralizatorem Pawła Kowalskiego, a następnie kilkakrotnie ranił go nożem. Cybę obezwładnił interweniujący strażnik miejski. Na nagraniach dokonanych podczas zatrzymania Cyby słychać wypowiedzi mordercy: "Chciałem zabić Kaczyńskiego, tylko za małą broń miałem" oraz "Jestem przeciwko PiS-owi i chciałem go zamordować". Cyba był taksówkarzem, na kilka miesięcy przed dokonaniem morderstwa mieszkał w Częstochowie. Przez niespełna dwa lata - od kwietnia 2004 r. - był członkiem Platformy Obywatelskiej. W styczniu 2006 r. został wykreślony z listy członków tej partii "z powodu braku jakiejkolwiek aktywności".
Artur Kowalski
Nasz Dziennik Piątek, 20 kwietnia 2012, Nr 93 (4328)
Autor: au