Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dotacje dla przetwórstwa

Treść

W kwietniu ma zostać rozpoczęty nabór wniosków o dotacje unijne na modernizację zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego. Jedna firma może otrzymać od 100 tys. do nawet 20 mln złotych. Pomoc publiczna nie może jednak być wyższa niż 50 proc. kosztów inwestycji. Dotacje będą udzielane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Ministerstwo rolnictwa zapewnia, że zostaną dotrzymane obietnice uruchomienia programu dla przedsiębiorstw w kwietniu, co zapowiadał w lutym minister Marek Sawicki. Można się spodziewać, że tak jak przy okazji podobnego programu realizowanego w latach 2004-2006, zainteresowanie zakładów uzyskiwaniem pomocy finansowej z budżetu UE będzie duże. Na co wydać pieniądze? Pomoc dla branży rolno-spożywczej ma polegać na zwrocie części kosztów, jakie dany zakład poniesie na modernizację swoich przetwórni lub sieci handlu hurtowego. Do takich kosztów zalicza się m.in. budowę pomieszczeń produkcyjnych, administracyjnych i sanitarnych; zakup maszyn, urządzeń lub samochodów wykorzystywanych do transportu towarów; wdrażanie systemów zarządzania jakością (ISO), a także przygotowanie dokumentacji technicznej pod daną inwestycję. Ale jednocześnie przedsiębiorstwa powinny pamiętać o przygotowaniu odpowiedniego biznesplanu, który pokaże, że projektowana inwestycja jest rzeczywiście uzasadniona ekonomicznie i przyniesie wymierne korzyści. Ponadto istotnym warunkiem przyznania dotacji jest to, że wnioskodawca będzie musiał sam pokryć przynajmniej 60 proc. wydatków. W dodatku do tego limitu nie można wliczyć podatku VAT, zawartego np. w cenie materiałów i robót budowlanych czy zakupionych maszyn. VAT nie jest bowiem zaliczany do tzw. kosztów kwalifikowanych, ale takie podlegają zwrotowi w formie unijnej dotacji. Dużo czy mało? PROW 2007-2013 przewiduje, że o pomoc mogą starać się zakłady branży mięsnej, mleczarskiej, owocowo-warzywnej, jak również przedsiębiorstwa zajmujące się przetwarzaniem roślin na cele energetyczne. Podstawowa kwota dotacji wyniesie 40 proc. kosztów kwalifikowanych, ale przedsiębiorca może dostać pomoc w wysokości 50 proc. pod warunkiem spełnienia jednego wymogu: musi podpisać z grupami producentów rolnych umowy kontraktacyjne na dostawę surowca. W ten sposób państwo chce zachęcić przemysł przetwórczy do zawierania takich umów. Gwarantują one bowiem rolnikom w miarę stałe i przewidywalne dochody, co pozwala na planowanie w dłuższym czasie rozwoju gospodarstwa. Poza tym, jeśli zawieranie kontraktów z grupami stanie się powszechne, wtedy rolnicy będą się chętniej zrzeszać. W Polsce bowiem kilka razy mniej rolników należy do spółdzielni, spółek, zrzeszeń lub innych form grup producenckich. Na Zachodzie w niektórych sektorach rolnictwa grupy opanowały ponad 75 proc. obrotu danymi produktami rolnymi. Kwota wsparcia dla firm przemysłu rolno-spożywczego wydaje się dość spora, bo już za kilka milionów złotych można znacznie unowocześnić zakład. Krzysztof Losz "Nasz Dziennik" 2008-03-29

Autor: wa