Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Destrukcyjny wpływ lewicowych ideologii

Treść

55 lat wystarczyło, by współczynnik rozwodów w Europie wzrósł dwukrotnie. Ma to związek z postępującą laicyzacją i ofensywą ideologii lewicowo-liberalnych.

Dane, które przedstawił Eurostat, są zatrważające. I choć dotyczą związku cywilno-prawnego, a więc nie sakramentu małżeństwa, to i tak niepokój może wzbudzać ilość rozwodów. Podczas gdy w 1964 roku stanowiły one 0,8 na 1000 osób, w 2019 roku ten współczynnik wynosił już 1,8. Najczęściej do rozwodów dochodzi na Łotwie, Litwie i w Luksemburgu.

– Od połowy lat 1960 mamy do czynienia, prawie w całej Zachodniej Europie, z rządami socjalistów, socjaldemokratów, tak czy siak były to rządy lewicowe, a więc operujące lewicową ideologią – powiedział dr Jerzy Żurko, socjolog.

Dla rządów lewicowych kwestia nierozerwalności i trwałości rodziny nie jest ważna. Ideologia liberalno-lewicowa charakteryzuje się bowiem odejściem od odpowiedzialności, bez której rodzina nie jest w stanie funkcjonować. Znaleziono konkretny środek, by tej odpowiedzialności uniknąć – wskazał dr Jacek Sokołowski.

– Było nią wynalezienie pigułki antykoncepcyjnej. Było to znacznie bardziej rewolucyjne, ponieważ pierwszy raz seks został całkowicie uwolniony od konsekwencji, jaką jest prokreacja – wyjaśnił dr Jacek Sokołowski, radca prawny.

Nastała wówczas tzw. rewolucja seksualna, której założenia do dziś są podsycane przez kulturę masową.

– Mamy do czynienia z gigantyczną manipulacją medialną i oczywiście dokłada się tutaj to, że ta medialna manipulacja ma charakter propagowania idei lewicowych – wskazał dr Jerzy Żurko.

Ta propaganda idzie coraz dalej. Wmawia się, że tożsamość płciowa i poczucie roli danego człowieka zależy tylko od jego woli, podważając naturalne uwarunkowania. Budowanie rodziny w takich warunkach, mając tak ukształtowane poczucie wartości, jest wręcz niemożliwe. Stąd nie tylko rośnie liczba rozwodów, ale także spada ilość zawieranych małżeństw. Tu jednak mogą decydować także czynniki niezwiązane z narzucanymi nam ideologiami.

– Dzisiaj młodzież również oddala datę zawarcia małżeństwa, ponieważ pragnie pewnej stabilizacji, stabilnej pracy, wykształcenia, zarobków i wtedy decydują się i na małżeństwo i na dziecko – ocenił dr hab. Krzysztof Czekaj, profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, socjolog.

Faktem jest, że wpływ na decyzję o formalizacji związku mają także wyznawane wartości. Dla jednych to kwestia cywilno-prawna, ale dla nas, katolików, to sakrament. Skala rozpadu małżeństwa wśród świadomych katolików jest znikoma.

– Te obszary, w których te praktyki religijne są znacznie bardziej osadzone i są także silnie w tradycji obecne, w tych obszarach dochodzi do mniejszej liczby rozwodów – zauważył dr hab. Grzegorz Grochowski.

Tym, którzy zawierają bądź już zawarli związek małżeński, swoją opiekę oferują duszpasterze. W 2018 roku Konferencja Episkopatu Polski przyjęła wytyczne pastoralne dla adhortacji Ojca Świętego Franciszka „Amoris Letitia”, traktującej o miłości w rodzinie. Główne przesłanie przyjętych wytycznych to potrzeba służby małżeństwu i rodzinie.

„W duszpasterstwie narzeczonych trzeba pomóc młodym ludziom w odkryciu wartości i bogactwa małżeństwa. Trzeba przypomnieć o znaczeniu cnót, zwłaszcza czystości, która jest warunkiem autentycznego rozwoju oblubieńczej miłości” – poinformowała KEP.

W czerwcu ubiegłego roku w życie weszły nowe przepisy o kanonicznym przygotowaniu do małżeństwa. Jak napisano w Dekrecie Ogólnym Konferencji Episkopatu Polski, kapłan winien mieć moralną pewność, że zawarte małżeństwo będzie ważne i godziwe.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl, 23

Autor: mj