Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Debata rolnika nie uratuje

Treść

Wicepremier Janusz Piechociński szykuje się do czterech debat z prezesem PiS (FOT. M. MAREK)

Na propozycję debaty z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim o problemach polskiej wsi prezes PSL Janusz Piechociński odpowiedział inicjatywą czterech debat z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Na trzy tygodnie przed wyborami –tym razem samorządowymi – ruszyła kolejna debata o wyborczych debatach. Obecna kampania wyborcza jest już kolejną, w czasie której największe partie ubiegające się o głosy wyborców testują prowadzenie kampanii bez angażowania się w bezpośrednie starcie liderów.

Temat debaty – niezależnie od wagi problemu, którego miałaby ona dotyczyć – podczas kampanii pojawia się za to jako element służący raczej sprowokowaniu politycznego przeciwnika. Do „poważnej debaty o sytuacji na polskiej wsi” wezwał wczoraj ministra rolnictwa Marka Sawickiego europoseł PiS Janusz Wojciechowski. Według wiceprzewodniczącego komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego, rząd nie wykorzystuje możliwości na unijnym forum, by dostatecznie pomóc polskim rolnikom w kontekście embarga nałożonego przez Rosję także na import żywności z naszego kraju. – W Unii Europejskiej są duże pieniądze, które można było wziąć i przekazać polskim rolnikom w ramach tych rekompensat, gdyby rząd wykazał choć minimum niezbędnej aktywności. […] Dlaczego ministra rolnictwa nie było w Mediolanie, gdy ważyły się sprawy rekompensat, kiedy kraje wyrywały dla siebie jak najwięcej, a polscy rolnicy dostali jakieś ochłapy? –pytał Wojciechowski. – Limit np. na rekompensaty za jabłka to jest 18tys. ton dla Polski, a 10 razy mniejsza od nas Belgia, która prawie nie ma sadownictwa, dostała 43tys. ton –stwierdził.

Jak wyliczał, minister Sawicki nie radzi sobie również z innymi problemami trapiącymi polskich rolników. – Chciałbym, żeby pan minister publicznie i w obecności rolników odpowiedział, dlaczego do tej pory nie ma rekompensat za rosyjskie embargo, dlaczego tak nieudolnie te sprawy prowadził w Unii Europejskiej, dlaczego nie zrobił nic, żeby doprowadzić do umorzenia kar za przekroczenie kwot mlecznych, które praktycznie bardzo utrudnią, a nawet zagrożą egzystencji polskich rolników zajmujących się produkcją mleka – mówił Wojciechowski.

Wiatraki zamiast świń

Agencja Rynku Rolnego poinformowała w środę, że zakończyła przyjmowanie od rolników powiadomień o zamiarze wycofania produktów z rynku z powodu przekroczenia limitów. Zainteresowanych rekompensatami było tak wielu, że redukcja wniosków, na które rekompensaty zostaną wypłacone, sięgnąć może aż 90 procent. Wojciechowski zwrócił uwagę także na problemy hodowli trzody chlewnej. – Mamy już w tej chwili mniej świń niż 8-krotnie mniejsza od nas Dania, która ma 13 milionów. W Polsce zostało 10 milionów świń i rolnicy mają problemy z ich sprzedażą. Jesteśmy wielkim importerem wieprzowiny, a rolnicy nie mogą znaleźć miejsca na tym rynku – dodał europoseł PiS.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości chciałby również, aby ludowcy wytłumaczyli, dlaczego popierają budowę wiatraków „nad głowami mieszkańców wsi” czy też dlaczego nie stworzyli mechanizmów broniących rolników przed zmowami cenowymi na rynku.

Z odpowiedzią na propozycję debaty ruszył prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński. –Mam propozycję skierowaną szczególnie do jednego polityka, do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Panie prezesie, zróbmy wreszcie to, na co Polacy czekają w przededniu wyborów samorządowych – oświadczył. – Proponuję więc w najbliższą niedzielę i później każdego kolejnego dnia cztery debaty. Pierwsza – samorząd i rozwój regionalny, druga – gospodarka i rodzina, trzecia – wieś i rolnictwo, czwarta – Europa i bezpieczeństwo – mówił wicepremier Piechociński.

Szef PSL zapowiedział, że podczas debat chciałby nie tylko wskazywać to, co różni PSL i PiS, ale także to, co powinno łączyć. Odwołania Sawickiego ze stanowiska chce SLD. Klub próbuje zebrać podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności dla ministra rolnictwa. Aby wniosek mógł zostać włączony pod obrady Sejmu, musi go podpisać 69 posłów, tymczasem klub SLD liczy 32 członków. Prezes PiS Jarosław Kaczyński sygnalizował, że choć jego ugrupowanie pod wnioskiem SLD się nie podpisze, to Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby za odwołaniem Sawickiego, gdyby wniosek o wotum nieufności dla ministra został skutecznie zgłoszony.

SLD obarcza ministra Sawickiego m.in. winą za spadek cen skupu produktów rolnych, a w konsekwencji zmniejszenie się dochodów rolników oraz zarzuca brak wcześniejszego przygotowania na możliwe embargo ze strony Rosji. Inicjatywę opozycji skrytykowała wczoraj premier Ewa Kopacz, zarzucając, że kolejnymi wnioskami o odwołanie ministrów próbuje przykryć swój brak pomysłu na działanie. – To święte prawo opozycji. To nie pierwszy i nie ostatni wniosek – w tej kadencji mam nadzieję, że ostatni – bo opozycja oprócz składania wniosków o odwołanie poszczególnych ministrów powinna się również skoncentrować na tym, aby przedstawić konkurencyjny program, taki, którym porwie Polaków – stwierdziła premier Kopacz. Zapewniła jednocześnie, że rządząca koalicja jest stabilna, dając do zrozumienia, że nie ma mowy o możliwości odwołania ministra przez Sejm.

Artur Kowalski
Nasz Dziennik, 31 października 2014

Autor: mj