Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czysta energia: tylko popierać!

Treść

Dr n. med. Zofia Krasicka-Domka, poseł na Sejm III i IV kadencji: Przez osiem lat, wspierana przez krakowskich profesorów Juliana Sokołowskiego, Jacka Zimnego i Ryszarda Kozłowskiego - wybitnych ekspertów w sprawach energetyki odnawialnej - zabiegałam w Sejmie RP o uchwalenie ustawy, która stymulowałaby rozwój energetyki odnawialnej w Polsce, a w szczególności geotermii. Na terenie naszego kraju mamy około 7 tys. odwiertów, które czekają na zagospodarowanie. Projekt ustawy, o której uchwalenie zabiegałam, zakładał, że te odwierty będą przekazane gminom jako mienie komunalne, bez możliwości ich zbycia. Niestety, jako zwolennicy tego projektu nie byliśmy traktowani poważnie, a lobby paliwowo-energetyczne rzucało nam kłody pod nogi. Przeżyłam wiele rozczarowań, ale mój trud nie poszedł na marne. Jeszcze podczas ubiegłej kadencji Sejmu, podczas dyskusji na temat dywersyfikacji źródeł energii, już każdy z klubów parlamentarnych mówił o geotermii, a obecnie prace nad ustawą geotermalną kontynuuje poseł Gabriela Masłowska. Zastanawiałam się, dlaczego geotermia jest tak niedoceniana w naszym kraju. Odpowiedź nasunęła się sama, kiedy przed czterema laty brałam udział w międzynarodowej konferencji na temat energetyki odnawialnej w Bonn. Jeden z prelegentów zauważył wówczas, że źródłem energii XXI wieku będzie ciepło ziemi, a jeśli dysydenci tego nie potrafią zauważyć, to świadczy o ich niedouczeniu. Pozostawię tę sprawę bez komentarza. Dziś niezwykle istotną kwestią jest to, by zaczął funkcjonować wzorcowy zakład geotermalny, prowadzony w sposób uczciwy, bez pogoni za zyskiem. Moim zdaniem, gwarantem tego są Ojcowie Redemptoryści. Bardzo cieszy mnie to, że na Jasnej Górze przedstawiciele Rodziny Radia Maryja, do której się zaliczam, zechcieli poprzeć budowę takiego zakładu w Toruniu. To bardzo ważny projekt. Polska podpisała międzynarodowe umowy dotyczące redukcji emisji dwutlenku węgla oraz zobowiązała się do zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii w swoim bilansie energetycznym. Dziś sporo nam brakuje do tego 7,5-procentowego progu, który musimy osiągnąć w 2010 roku. Jeśli nie dotrzymamy podjętych zobowiązań, to Polska, siedząc na ogromnych zasobach, będzie kupowała czystą energię, której w nadmiarze będą mieli Niemcy. Jest to jakieś nieporozumienie. Co więcej, nie dość że będziemy kupować energię, to jeszcze zapłacimy ok. 1 mld euro rocznie kary za niewywiązanie się z podjętych wobec UE zobowiązań. Tymczasem rozwijając geotermię, możemy osiągnąć bardzo wiele. To przede wszystkim gigantyczny efekt ekonomiczny. Gdyby zagospodarować tylko owe 7 tys. odwiertów, to zyskujemy ogromną liczbę miejsc pracy - możemy rozwijać produkcję zdrowej żywności, technologię ekologicznego suszenia drewna, przyspieszoną hodowlę ryb ciepłolubnych. Ponadto możemy rozwijać lecznictwo balneologiczne. Wiadomo przecież, że energia warunkuje rozwój gospodarczy. Tania energia to tani produkt. Energia pozyskiwana z zasobów geotermalnych może być nawet pięciokrotnie tańsza, niż ta produkowana z innych nośników. Jestem lekarzem, ale zajęłam się geotermią, gdyż ma ona bezpośrednie przełożenie na nasze zdrowie. By być zdrowym, trzeba pić czystą wodę, oddychać czystym powietrzem, konsumować ekologiczną żywność wysokiej jakości. To wszystko możemy osiągnąć, dysponując czystą, tanią energią. Oczywiście nie zrezygnujemy z węgla, nasi naukowcy opracowali już czyste technologie jego wykorzystania. Pragnę też dodać, że jesteśmy świadkami narastania chorób na tle alergicznym. W Europie 10 procent populacji dziecięcej choruje na astmę oskrzelową (4,5 proc. dorosłych), a co 10 lat o połowę wzrasta liczba nowych zachorowań. Rozwijają się też choroby nowotworowe - kilka lat temu w Polsce notowano rocznie około 90 tys. nowych zachorowań, dziś jest to 120 tysięcy. Jeżeli się nie zmobilizujemy, w niedługim czasie będzie to 160 tys. nowych zachorowań rocznie. Dlatego warto i trzeba wesprzeć projekt toruński. Korzyści są tak wielostronne, że trudno zrozumieć, czym kierowali się dysydenci, cofając dotacje dla tej inwestycji. Dla mnie jest to sprawa bulwersująca. not. MA "Nasz Dziennik" 2008-08-01

Autor: wa