Czy państwo w kryzysie zda egzamin?
Treść
Wszystkie kluby poselskie poparły rządowy projekt ustawy o rezerwach strategicznych. Dotyczy on m.in. sposobu przechowywania różnych surowców i materiałów na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub klęski żywiołowej.
- Będziemy popierać ten projekt - zapewnia poseł Adam Rogacki (PiS), który wygłosił wczoraj oświadczenie w imieniu swojego klubu. Zauważa jednak, że "projekty rządowe mają słuszne założenia, natomiast jest kłopot z ich realizacją w praktyce". - Chociaż w tym przypadku chcielibyśmy, żeby ten akurat miał zastosowanie jak najrzadziej - twierdzi Rogacki. Nie ukrywa, że był rozczarowany informacją, jakiej udzielił na Sali Plenarnej Sejmu przedstawiciel rządu Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki. - Pomimo dwukrotnego zapytania pana ministra o wysokość środków w budżecie na uzupełnienie rezerw strategicznych w 2011 r. i o to, czy są one uzupełniane na bieżąco, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi - oznajmia poseł. Wskazuje, że wiele z nich zostało wykorzystanych podczas tegorocznych powodzi. Bez względu na skąpe odpowiedzi reprezentanta strony rządowej wszystkie kluby parlamentarne, mając na uwadze tegoroczne dramatyczne powodzie w kraju, poparły projekt ustawy.
Poseł Piotr Cieśliński (PO) podkreśla, że stoimy obecnie przed koniecznością uaktualnienia regulacji prawnych z 1996 r. ustawy o rezerwach państwowych. - Musimy iść z duchem czasu, wymagają one przeformułowania. Podstawową sprawą jest to, że przede wszystkim te nowe rozwiązania uwzględniają zmiany funkcjonowania gospodarki z centralnie sterowanej na rynkową w obszarze Unii Europejskiej - podkreśla Cieśliński. Również poseł Jan Kamiński (PSL) pozytywnie ocenia projekt. - Ustawa porządkuje rezerwy strategiczne. Nie ma już podziału na gospodarcze i mobilizacyjne. Pozostają jedne - strategiczne - i teraz szczególnie jest ważne, że będzie to skupione w jednych rękach. Nie ma kilku decydentów - oznajmia Kamiński.
Rezerwy strategiczne stanowią wyodrębniony majątek Skarbu Państwa. Tworzy się je na wypadek m.in. zagrożenia bezpieczeństwa i obronności państwa.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2010-09-23
Autor: jc