Czas próby sumień
Treść
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik
Tej bitwy nie można przegrać. W Polsce trwa czas próby sumień. Z Jasnej Góry popłynęło mocne wsparcie dla lekarzy i wszystkich wierzących, aby pozostali wierni prawdzie o nienaruszalności ludzkiego życia.
Przyszły kształt naszego życia społecznego i państwowego zależy nie tyle od stanu finansowego obywateli, ale od stanu ich sumienia, przypomniał wczoraj w naszym narodowym sanktuarium ks. abp Zygmunt Zimowski z Watykanu. Stojący na czele Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych polski arcybiskup przewodniczył na jasnogórskim szczycie Mszy św., która była centralnym punktem dwudniowej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.
– Taki jest człowiek, jakie jest jego sumienie. I takie jest państwo, jaka jest jego troska o sumienie jego obywateli – mówił ks. abp Zimowski do około pół miliona słuchaczy Radia Maryja zgromadzonych na placu przed sanktuarium i milionów łączących się za pośrednictwem Telewizji Trwam i fal radiowych.
W czasie całej pielgrzymki nie zabrakło mocnego głosu sprzeciwu wobec próby łamania sumień polskich lekarzy i ich karania.
– Profesor Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala Św. Rodziny w Warszawie, który kierując się prawem i obowiązkiem sumienia, odmówił zabicia oraz współdziałania w zabiciu dziecka nienarodzonego, żyjącego w łonie matki, urasta do rangi symbolu – symbolu zmagania się ciemności cywilizacji śmierci z kulturą życia – mówił już w sobotę na rozpoczęcie pielgrzymki ks. bp Stanisław Napierała z Kalisza.
Przypominał, że zmuszanie kogoś, zwłaszcza zaś lekarza, do łamania tego obowiązku, a w konsekwencji do zadawania gwałtu jego sumieniu i wykraczaniu przeciwko naturalnemu porządkowi, jest „działaniem w najwyższym stopniu nagannym i poważnym przestępstwem”.
– Nie ci, którzy podpisali i podpisują Deklarację Wiary, zasługują na naganę, lecz ci, którzy przeciw nim w jakikolwiek sposób występują – przestrzegał ks. bp Napierała. A ks. abp Zimowski podkreślał, że sumienia nie można zawiesić na wieszaku wraz z ubraniem, wchodząc do pracy, do biura, do szpitala. – Jest ono głosem Bożym, który rozbrzmiewa w naszych sercach – mówił z mocą.
Obecny atak na wolność sumienia katolików w Polsce wpisuje się w ogólną tendencję do spychania ludzi wierzących na margines życia społecznego. Temu służy ośmieszanie wiary, temu służy ofensywa „pseudoreformatorów”, którzy – jak zauważył ks. bp Napierała – celem swojego życia i aktywności uczynili walkę z istniejącym i powszechnie uznawanym porządkiem wartości.
– Wszystko wywracają do góry nogami. To, co normalne, nazywają nienormalnym, zło nazywają dobrem, prawdę – fałszem, kłamstwo – prawdą, piękno – brzydotą, brzydotę – pięknem – mówił ks. bp Napierała. Ci ideolodzy szczególnie wzięli na celownik ludzkie życie, małżeństwo i rodzinę. – Niekiedy ma się wrażenie, że większą wartość przypisuje się zwierzęciu niż człowiekowi poczętemu lub człowiekowi nieuleczalnie choremu – zauważał ks. bp Napierała. Zwracał uwagę m.in. na nachalną propagandę ideologii gender. Wszystko to ma zniszczyć normalne spojrzenie na kobietę, mężczyznę, na małżeństwo i rodzinę. – Związki jednopłciowe, dziś tak celebrowane, stanowią odchylenie od natury, które wymaga leczenia – wskazywał ksiądz biskup.
Jako katolicy nie jesteśmy bezbronni w tym ataku na wiarę i moralność chrześcijańską. – Tym lekarstwem jest świętość – podkreślał ks. abp Zimowski. – Wszyscy bez względu na wiek i stan są wezwani do czuwania, do otwarcia drzwi Chrystusowi – apelował. To zadanie dla każdego z nas. Bo – jak przypominał dyrektor Radia Maryja o. dr. Tadeusz Rydzyk CSsR, trzeba się przebudzić, aby nie być obojętnym i reagować na zło. – Do zwycięstwa zła potrzeba tylko, aby dobrzy nie byli aktywni – zwracał uwagę i prosił Królową Polski: Uzdolnij nas wszystkich, byśmy byli ewangelicznymi siewcami, by nikt nie stał z boku obojętnie, żeby nie zgadzał się na rozprzestrzenianie zła, żebyśmy zawsze zło dobrem zwyciężali.
Sławomir JagodzińskiNasz Dziennik, 14 lipca 2014
Autor: mj