Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czajniki zamiast czołgów

Treść

Umowy kompensacyjne powinny służyć gospodarce, ale nie mogą być panaceum na wszystkie problemy przemysłu obronnego - do takich wniosków doszli członkowie senackiej Komisji Obrony Narodowej. Senatorowie są też zaniepokojeni przewagą offsetu pośredniego niezwiązanego wprost z przemysłem zbrojeniowym nad bezpośrednim, który zakładał m.in. transfer technologii wojskowych.

Podpisana 18 kwietnia 2003 r. z amerykańską firmą Lockheed Martin Corporation umowa kompensacyjna towarzysząca zakupowi 48 samolotów F-16 zobowiązywała koncern do zainwestowania w Polsce w ciągu 10 lat ponad sześciu miliardów dolarów. Jednak nie wszystkie zapisy umowy są realizowane w sposób zadowalający. Senatorowie, krytykując zwłaszcza pierwszy etap realizacji umowy offsetowej (w latach 2003-2004), podkreślali, że popełnione błędy uniemożliwiły uzyskanie spodziewanych korzyści dla rodzimego przemysłu obronnego. Zwracają uwagę, że choć offset jest obecnie lepiej realizowany, to warto się zastanowić nad zmianami przepisów dotyczących umów kompensacyjnych. - Mamy przyrzeczenie ministra gospodarki, że dokument określający strategiczne kierunki polityki offsetowej będzie gotowy do końca bieżącego roku - powiedział nam senator PiS Stanisław Zając, przewodniczący Komisji Obrony Narodowej. Dokument ten miał być gotowy do końca września bieżącego roku.
Senatorowie odnotowali również przewagę offsetu pośredniego niezwiązanego wprost z przemysłem zbrojeniowym nad bezpośrednim, który zakłada m.in. transfer technologii wojskowych. Wyjątkiem jest transfer technologii do produkcji amunicji i utylizacji starych pocisków z norweskiego Nammo do zakładów Mesko w Skarżysku-Kamiennej. Członkowie senackiej komisji obrony - mimo nieprawidłowości - są zdania, że wdrażając system szczegółowej kontroli i monitoringu, w ciągu czterech najbliższych lat offset można jeszcze skutecznie wykorzystać. - Owszem, jest szereg wątpliwości, które pojawiły się w pierwszym etapie realizacji offsetu; dlatego też istotne są gwarancje ze strony rządu, że w najbliższych czterech latach, które pozostały do zakończenia realizacji offsetu, czyli okresu wiążącego zagranicznych dostawców, nie będą powtarzane błędy. Wszystko po to, by offset spełnił swoje zadania z korzyścią dla polskiej gospodarki - zauważa senator Zając.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2009-12-11

Autor: wa