Co zrobi Władimir Putin?
Treść
Rosyjskie wojska biorące udział w ćwiczeniach na Białorusi pozostaną tam bezterminowo – poinformowało białoruskie ministerstwo obrony. Przywódcy państw NATO obawiają się ataku Rosji na Ukrainę w każdej chwili i grożą sankcjami. Niewykluczone, że Władimir Putin uderzy po niedzielnym zakończeniu igrzysk w Pekinie.
Sytuacja na rosyjsko-ukraińskiej granicy jest napięta. Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy odnotował wczoraj 136 przypadków ostrzału przez prorosyjskich separatystów. Rannych jest siedmiu ukraińskich żołnierzy – zaznaczył dowódca Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy, gen. Ołeksandr Pawluk.
– Od trzech dni strefy frontowe są pod ostrzałem. Wróg chce zmusić nas do ostrzału zaludnionych obszarów, rozmieszczając artylerię strzelającą do nas pomiędzy budynkami mieszkalnymi – tłumaczył gen. Ołeksandr Pawluk..
W sobotę rosyjsko-białoruskim ćwiczeniom wojskowym na Białorusi wspólnie przyglądali się prezydent Rosji Władimir Putin i przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Ćwiczenia kończą się w niedzielę, ale rosyjskie wojska pozostaną na Białorusi bezterminowo – poinformował białoruski minister obrony, Wiktar Chrenin.
„W związku ze wzmożoną aktywnością wojskową w pobliżu granic i eskalacją w Donbasie Białoruś i Rosja postanowiły kontynuować wspólne inspekcje sił reagowania” – oznajmił.
Jak podkreślał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn, Kreml podejmuje kroki w kierunku eskalacji konfliktu.
„Kolejna rosyjska inwazja na Ukrainę jest bardzo prawdopodobna” – napisał na Twitterze Stanisław Żaryn.
Wzmacnianie rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą zbiega się z zakończonymi dziś zimowymi igrzyskami w Pekinie. Pod koniec stycznia agencja Bloomberg informowała, że chiński prezydent Xi Jinping prosił Władimira Putina o nierozpoczynanie działań wojennych w trakcie olimpiady. Chiny zdementowały to doniesienie, ale zagrożenie jest poważne. Mówił o tym m.in. Andrzej Duda.
– Igrzyska się zakończą, zakończą się w niedzielę. Co będzie dalej? Tak jak powiedziałem, wszyscy są przygotowani – zaznaczył prezydent RP.
Państwa NATO nie rezygnują z działań dyplomatycznych. Prezydent USA Joe Biden na zwołał na niedzielę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
– Mamy powody, by sądzić, że siły rosyjskie planują i zamierzają zaatakować Ukrainę w nadchodzącym tygodniu – podkreślił Joe Biden.
Brytyjski premier Boris Johnson w trakcie sobotniej monachijskiej konferencji bezpieczeństwa groził Rosji sankcjami.
– Jeśli Rosja dokona inwazji, nałożymy sankcje na rosyjskie osoby i firmy o strategicznym znaczeniu dla państwa rosyjskiego, uniemożliwimy im pozyskiwanie finansowania na londyńskich rynkach kapitałowych – mówił szef brytyjskiego rządu.
Jak zaznaczył wiceszef MSZ-u Paweł Jabłoński, forma nacisku w postaci sankcji nie ma poparcia w całej Unii Europejskiej.
– W wielu krajach Unii Europejskiej rządzą politycy – i z prawicy, i z centrum, i z lewicy – którzy z Rosją chcieliby się dogadywać. Niemcy i budowa Nord Stream 2 to jest najlepszy przykład – wskazał wiceminister.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił, że jeśli Rosja rozpocznie bombardowania, to na nakładanie sankcji będzie już za późno. Państwa NATO wspierają Ukrainę militarnie. Sprzęt wojskowy dostarczyli m.in. Amerykanie i Brytyjczycy. Wczoraj do naszych wschodnich sąsiadów dotarła broń z Kanady.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj