Celem awans
Treść
Piłkarze Lecha Poznań i Legii Warszawa rozpoczną dziś walkę o awans do pierwszej rundy Pucharu UEFA. Nie będzie to jednak łatwe, bo w drugiej rundzie kwalifikacji przyjdzie im się zmierzyć z niezłymi rywalami, odpowiednio Grasshoppers Zurych i FK Moskwa. Obie polskie drużyny wiążą z pucharowymi rozgrywkami spore nadzieje. Bo choć nie da się w nich zarobić pieniędzy porównywalnych z Ligą Mistrzów, to i tak można klubowe konto wzbogacić, jak i zdobyć punkty do rankingu, pozwalające w przyszłości myśleć o rozstawieniu choćby w kwalifikacjach do LM. A z tym bywa ostatnio miernie, nasze zespoły zazwyczaj odpadały już we wczesnych fazach rywalizacji, a Polska przesuwała się w dół notowań. Czy Lech i Legia to zmienią? Łatwo nie będzie, to pewne. Niestety, już na tym etapie zmagań los skojarzył na ich drodze niezłych rywali, także mających swoje ambicje i aspiracje. Grasshoppers? Wielokrotny mistrz Szwajcarii sukcesów na międzynarodowej arenie nie odnosił za dużo, ale lechici nie spodziewają się łatwej przeprawy. Przeciwnie. - To trudny rywal, prezentujący poziom porównywalny ze średniakami Bundesligi - mówi trener Franciszek Smuda. Mimo to trener jest przekonany, iż jego podopiecznych stać na awans, innego scenariusza nawet sobie nie wyobraża. Warunek konieczny: muszą tylko zagrać o wiele lepiej w defensywie niż na inaugurację rozgrywek ekstraklasy. A FK Moskwa? Niby w lidze rosyjskiej nie zachwyca (zajmuje 12. miejsce), ale ma spory potencjał. Dość powiedzieć, że w kadrze drużyny jest m.in. Argentyńczyk Maxi Lopez, swego czasu występujący m.in. w Barcelonie (acz, co ciekawe, niecieszący się uznaniem trenera Olega Błochina). Jednym z filarów obrony jest reprezentant Polski Mariusz Jop. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-08-14
Autor: wa