Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bunt przedsiębiorców przeciwko trwającym restrykcjom gospodarczym

Treść

Coraz więcej przedsiębiorców pomimo zakazu otwiera swoje działalności. Powodem często jest widmo bankructwa. Pomoc państwa będzie rozszerzana – zapewniają rządzący. Jednak firmy, które łamią restrykcje, nie otrzymają wsparcia.

Od miesięcy największe straty notują branże, które z powodu restrykcji pozostają zamknięte. W dramatycznej sytuacji jest gastronomia, turystyka, hotelarstwo czy branża ślubna. [czytaj więcej] Tracą również firmy z nimi współpracujące, jak np. przedsiębiorstwo pana Jarosława, który zajmuje się krawiectwem.

– Pracujemy na 10 proc. obrotów, bo naszymi klientami są pary młode i hotele – mówi Jarosław Konaszewski.

Pomimo restrykcji kolejni przedsiębiorcy dołączają do akcji „Otwieramy” i decydują się na wznowienie działalności. Są to głównie hotele i restauracje, które stoją przed widmem bankructwa. Swoje firmy 18 stycznia otworzy część górali.

– Nie mamy wyjścia. Liczymy na to, że otworzy się nie tylko Podhale, ale cała Polska, bo efekt już jest – podkreśla Sebastian Pitoń, lider „Góralskiego Veta”.

Sebastian Pitoń jest krytycznie nastawiony do działań rządu. Lider „Góralskiego Veta” liczy jednak na wsparcie prezydenta Andrzeja Dudy, którego zaprosił na narty. Oliwy do ognia dolał wyjazd Jadwigi Emilewicz z rodziną w góry i łamanie obostrzeń przez synów byłej wicepremier. Rząd musi wycofać się z lockdownu, aby ratować firmy – mówi opozycja.

– Oni są zdesperowani, chcą walczyć o swoje biznesy, chcą zapewnić im przyszłość – wskazuje Katarzyna Lubnauer, poseł Koalicji Obywatelskiej.

– Niestety, ale rządzący przygotowanymi dziurawymi tarczami antykryzysowymi nie pomagają wystarczająco – dodaje Miłosz Motyka, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Decyzje przedsiębiorców o otwarciu swoich firm przekonują wyroki sądów, które coraz częściej orzekają na korzyść właścicieli, którzy nie stosowali się do zakazów. Tak było m.in. w sprawie fryzjera z Opola, który nie stosował się do restrykcji. [czytaj więcej] 

„Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny” – czytamy w uzasadnieniu wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.

Przedsiębiorcy chcą walczyć o odszkodowania od rządu za lockdown. To, czy państwo ponosi za to odpowiedzialność, ma sprawdzić Trybunał Konstytucyjny. Wnioski w tej sprawie złożyli premier PR Mateusz Morawiecki oraz marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Luzowanie obostrzeń może rozpocząć się pod koniec stycznia – zapowiada wiceminister rozwoju, Olga Semeniuk.

– Będziemy rekomendowali otwarcie centrów handlowych w pierwszej kolejności – podkreśla Olga Semeniuk w Polsat News.

Wszystko wskazuje na to, że pozostałe branże będą musiały jeszcze poczekać. Odmrażanie gospodarki powinno iść w parze ze wzrostem odpowiedzialności społecznej – zauważa epidemiolog, dr Zbigniew Hałat.

– Jeśli się ktoś źle czuje niech go ręka Boska broni, żeby uczestniczył w jakichkolwiek zbiorowiskach, ale jeśli się dobrze czuje, zachowa odległość, nie chucha, nie kaszle, nie kicha, to wtedy ryzyko jest nikłe – podkreśla dr Zbigniew Hałat.

Rząd zapewnia, że do firm trafia odpowiednia pomoc. Wypłacane są środki z tarczy branżowej. Od piątku składać można wnioski o pomoc z drugiej tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju – mówi prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys.

– W subwencjach dla mikro-przedsiębiorców mamy budżet do 6,5 mld zł, a subwencje na pokrycie strat dla małych i średnich firm to kolejne 6,5 mld złotych – wskazuje Paweł Borys.

Blisko 7 mld zł przeznaczone będzie na umorzenie tych subwencji. Warunek otrzymania pomocy to co najmniej 30-procentowy spadek przychodów w 2020 roku. Jednak firmy łamiące restrykcje pomocy nie otrzymają.

– Nie może być tak, że z jednej strony firmy otrzymują bezzwrotną pomoc, bądź w istotnej części bezzwrotną, a z drugiej strony stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia – dodaje prezes PFR.

Obie tarcze pomocowe dotyczą 45 branż dotkniętych restrykcjami. W przyszłym tygodniu ich liczba wzrośnie – zapewnia minister rozwoju, pracy i technologii, wicepremier Jarosław Gowin.

„Ogłosimy dodatkową listę kodów działalności gospodarczej, które będą objęte tarczą finansową. One również zostaną dołączone do wcześniejszej tarczy branżowej” – podkreśla Jarosław Gowin.

O zmiany w tarczach od dawna apelował rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, Adam Abramowicz. Rząd przyjął część jego postulatów.

– W tarczy finansowej 2.0 PKD wiodące nie jest czynnikiem ostatecznym, czyli dostaną pomoc przedsiębiorcy ci, którzy mają jakiekolwiek PKD wpisane – zaznacza Adam Abramowicz.

Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział wsparcie dla firm z gmin górskich w wysokości 1 mld złotych. [więcej] Pomoc powinny otrzymać też pozostałe regiony turystyczne – mówi prezydent Torunia, Michał Zalewski.

– Groźba utraty możliwości prowadzenia działalności w mieście takim, jakim jest Toruń jest olbrzymia, szczególnie w branży turystycznej – mówi Michał Zalewski.

W 2019 roku Toruń odwiedziło 2,5 miliona turystów. Ulice miasta były pełne odwiedzających. W okresie pandemii starówka świeci pustkami.

Prezydent Torunia, Michał Zaleski, obawia się o przyszłość m.in. restauratorów i hotelarzy, a co za tym idzie całej branży turystycznej. Dlatego zwrócił się z apelem do wicepremiera Jarosława Gowina o rozszerzenie wsparcia zapowiedzianego dla gmin górskich także na inne miejscowości.  [czytaj więcej] 

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl, 14

Autor: mj