Borussia i Real grają dalej
Treść
Piłkarze Borussii Dortmund i Realu Madryt awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W rewanżowym spotkaniu niemieckiej drużyny z Szachtarem Donieck (3:0) jedną z bramek zdobył Jakub Błaszczykowski, a wcześniej asystę zaliczył Robert Lewandowski.
Błaszczykowski grał do 70. minuty, natomiast Lewandowski i Łukasz Piszczek rozegrali w barwach gospodarzy całe spotkanie. Drużyna z Dortmundu awansowała do ćwierćfinału LM po raz pierwszy od 1998 roku.
Po remisie 2:2 w Doniecku piłkarze Borussii byli w korzystniejszej sytuacji. Nawet mimo faktu, że nie mógł zagrać wracający po przebytej grypie obrońca Mats Hummels.
Już w 12. minucie Lewandowski stanął przed znakomitą szansą, ale Andrij Piatow obronił jego strzał. Niedługo potem Borussia objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Felipe Santana i trafił pod poprzeczkę.
W 37. minucie losy rywalizacji były już praktycznie rozstrzygnięte. Po dośrodkowaniu z prawej strony Lewandowskiego sprytnym strzałem popisał się Mario Goetze. W końcówce pierwszej połowy świetną okazję zmarnował polski napastnik Borussii – chyba za długo zwlekał z kopnięciem piłki i jego uderzenie zostało zablokowane.
Po przerwie goście, niemający już niczego do stracenia, rzucili się do ataków. Brakowało im jednak skuteczności, na dodatek dobrze w bramce Borussii spisywał się Roman Weidenfeller. W 59. minucie ekipę z Ukrainy pogrążył Błaszczykowski – polski skrzydłowy wykorzystał fatalny błąd bramkarza Piatowa (wypuścił z rąk piłkę, która odbiła się jeszcze od jego kolana) i bez problemów trafił do siatki.
Triumf Realu nad Manchesterem United
W drugim wczorajszym meczu spotkały się dwie potęgi światowego futbolu - Manchester United i Real Madryt. Po remisie 1:1 na Santiago Bernabeu teoretycznie w korzystniejszej sytuacji byli wicemistrzowie Anglii. Już w pierwszej połowie mogli zdobyć gola, ale po strzale serbskiego obrońcy Nemanji Vidica piłka odbiła się od słupka.
Angielski zespół objął prowadzenie w 48. minucie, gdy do własnej bramki trafił Sergio Ramos. Od tej pory zaczęły się jednak „nieszczęścia” ekipy z Old Trafford. Najpierw czerwoną kartkę za faula zobaczył Portugalczyk Nani, a między 66. i 69. minutą Real zdobył dwa gole. Pierwszego, po pięknym strzale, wprowadzony chwilę wcześniej Chorwat Luka Modrić (piłka odbiła się jeszcze od słupka), a wynik ustalił z ostrego kąta Ronaldo, dla którego wczorajszy mecz był szczególny. Gwiazdor „Królewskich” występował w MU w latach 2003-2009.
To był także szczególny wieczór dla pomocnika Manchesteru United Ryana Giggsa. Walijczyk pojawił się wczoraj w tysięcznym oficjalnym meczu w karierze. 39-letni pomocnik znalazł się w wyjściowym składzie i rozegrał całe spotkanie.
To 932. występ doświadczonego gracza w koszulce zespołu z Manchesteru, w którym rozpoczynał karierę. Giggs jest także 64-krotnym reprezentantem Walii, a pozostałe cztery oficjalne mecze rozegrał w barwach ekipy Wielkiej Brytanii na igrzyskach olimpijskich 2012.
Rewanże 1/8 finału, podobnie jak pierwsze spotkania tej fazy, odbywają się łącznie w czterech terminach.
Blisko awansu do ćwierćfinału są Juventus i Bayern. W środę piłkarze z Turynu będą bronić u siebie trzybramkowej przewagi w meczu z Celtikiem Glasgow (3:0), a w przyszłym tygodniu monachijczycy – dwubramkowej w spotkaniu z Arsenalem (wygrali w Londynie 3:1).
12 marca trudne zadanie czeka Barcelonę, która będzie próbować odrobić straty z pierwszego spotkania z Milanem (przegrała na San Siro 0:2).
Finał zostanie rozegrany 25 maja w Londynie.
Autor: jc