Bitwa pod Grunwaldem
Treść
Jutro pola Grunwaldu, podobnie jak w roku 1410, będą świadkiem zwycięskiej bitwy wojsk króla Władysław Jagiełły, które pokonały armię krzyżacką dowodzoną przez wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena. Rekonstrukcja bitwy jest jednym z największych tego typu wydarzeń w Europie i na świecie. Uczestniczy w niej około 1,5 tys. uzbrojonych rycerzy, którzy ściągają na to wydarzenie z całej Europy, głównie z Polski i Niemiec. Impreza jest częścią obchodów Dni Grunwaldu organizowanych przez gminę Grunwald z siedzibą w Gierzwałdzie. Od 1998 roku spotyka się na polach pod Grunwaldem ponad 3 tys. miłośników średniowiecza z całego świata: z Niemiec, Włoch, Francji, Finlandii, Czech, Słowacji, Węgier, Rosji, Białorusi, Ukrainy, a nawet Stanów Zjednoczonych. Głównym punktem spotkania jest inscenizacja z okazji rocznicy bitwy pod Grunwaldem. Wtedy na pole grunwaldzkie wychodzi ponad 1400 rycerzy, aby wziąć udział w największej plenerowej inscenizacji bitwy średniowiecznej w Polsce. Corocznie przedstawienie gromadzi około 70 tys. widzów. Imprezę rozpoczyna Msza św. trydencka w oprawie średniowiecznej z tym samym formularzem, jaki obowiązywał w 1410 roku (godz. 10.00). Po niej odbędzie się Apel Grunwaldzki, a o godzinie 13.00 - zbiórka wojsk i wyjście na pole bitwy. Kulminacyjny punkt imprezy - inscenizacja bitwy pod Grunwaldem - rozpoczyna się o godzinie 14.00. Po niej do samego wieczora odbędą się występy zespołów Korzuh oraz White Garden. Wieczorem (godz. 20.00) rozpocznie się III Grunwaldzki Turniej Konny, podczas którego zaprezentowane zostaną gonitwy sprawnościowe, melee - czyli walki bezpośrednie na maczugi, walki na kopie. Pół godziny przed północą rozpocznie się IV Festiwal "Flames of the night". W niedzielę o godz. 10.00 odprawiona zostanie Msza św. trydencka w średniowiecznej oprawie, według formularza z niedzieli. Po raz pierwszy rekonstrukcja bitwy będzie relacjonowana na żywo przez TVP Historia (godz. 13.30-15.00). Również w TVP 2 w tym czasie pokazane zostaną fragmenty bitwy. Małgorzata Jędrzejczyk "Nasz Dziennik" 2008-07-11
Autor: wa