Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bez szans na porozumienie

Treść

Mimo że na wczorajszy wieczór zaplanowane było kolejne spotkanie rządu z przedstawicielami związków lekarskich, nie widać końca strajku lekarzy. Niezadowolony z negocjacji z rządem jest też Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Od wczoraj pielęgniarki weszły w spory zbiorowe z pracodawcami. Wicepremier Przemysław Gosiewski podkreślał, że rząd liczy na znalezienie kompromisowego rozwiązania. Nie jest to jednak takie proste. - Problem między nami a rządzącymi jest taki, że nie mamy do nich zaufania - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Oni mogą nam obiecywać wszystko i jednocześnie za miesiąc czy dwa z tego wszystkiego się wykpić - dodaje. Wytyka rządzącym, iż w programie przedwyborczym PiS podkreślało, że nakłady na opiekę zdrowotną będą wynosić 6 proc. PKB. Strajkujących lekarzy nie zadowala obietnica przekazania w przyszłym roku dodatkowych 5,8 mld zł na świadczenia zdrowotne, które miałyby przyczynić się do wzrostu płac, jak również przekazania z NFZ nadwyżki ponad 850 mln zł na ten sam cel, ale jeszcze w tym roku. - My domagaliśmy się lepszej wyceny świadczeń, a otrzymaliśmy propozycję większej ilości świadczeń. To jest zupełnie coś innego - zaznaczył szef OZZL. Dodał, że dowodem wiarygodności tego rządu będzie realizacja postulatów płacowych. Pytany przez nas, czy uda się na spotkanie z wicepremierem Gosiewskim, odpowiedział, że "ostatnie spotkanie tego typu było takie, że rząd właściwie nie przedstawił nic nowego". - Dlatego na nowo domagamy się rozmów dwustronnych na temat naszych postulatów płacowych. I to byłoby najlepsze wyjście, a jeśli zostanie spełnione, będzie dla nas gwarancją na kolejne rozmowy, których oczywiście też oczekujemy, na temat zmian systemowych w ochronie zdrowia - dodał nasz rozmówca. Choć na znalezieniu kompromisowego rozwiązania zależy obu stronom, to jednak wzrasta frustracja w środowisku medycznym. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) podjął decyzję o wszczęciu sporów zbiorowych z pracodawcami i przygotowaniach do protestu. - Daleko jeszcze do strajku pielęgniarek. Natomiast w tej chwili trwa wchodzenie w spory zbiorowe i przygotowywana jest manifestacja na 19 czerwca - powiedziała nam szefowa związku Dorota Gardias. Jak zaznacza, pielęgniarki chcą protestować, bo zostały oszukane. - Obiecywano nam wzrost wynagrodzeń w 2008 roku. Dzisiaj dowiadujemy się, że pieniądze idą tylko na świadczenia, a nie na płace. Dlatego protestujemy i będziemy protestować - podkreśliła. Dodała, że pielęgniarki nie wykluczają przyłączenia się do trwającego strajku lekarzy. - Na razie nie ma jeszcze żadnych takich decyzji. Oni mają swoje postulaty, my się z nimi solidaryzujemy, ale tylko jeśli chodzi o płace, natomiast nie popieramy prywatyzacji według OZZL - wyjaśniła. Magdalena M. Stawarska "Nasz Dziennik" 2007-06-05

Autor: wa

Tagi: strajk lekarzy