Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Będzie wysłuchanie publiczne w sprawie Smoleńska

Treść

W pierwszej połowie grudnia, w jednej z najbardziej reprezentacyjnych sal Parlamentu Europejskiego w Brukseli, odbędzie się tzw. public hearing, czyli wysłuchanie publiczne, poświęcone rosyjskiemu śledztwu w sprawie katastrofy na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. Inicjatorami akcji są posłowie PiS działający w PE pod szyldem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Pomysłodawcy mają nadzieję, że szczególnym gościem spotkania będzie Zuzanna Kurtyka.
Polscy eurodeputowani z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) zamierzają poruszyć problem zaniedbań w rosyjskim śledztwie, systematycznie ujawnianych od niemal siedmiu miesięcy. - Już w lipcu, gdy zgłaszałem oficjalne pytanie do Komisji Europejskiej w związku z opóźnianiem przez stronę rosyjską śledztwa smoleńskiego, zapowiedziałem wyniesienie tej sprawy na maksymalnie najwyższy poziom oraz większą aktywność posłów Prawa i Sprawiedliwości w tej kwestii w PE. Mam na myśli kolejne pytania do Komisji i Rady Unii Europejskiej, kolejne publiczne wystąpienia na forum Parlamentu Europejskiego oraz właśnie tzw. formułę public hearing - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki (ECR).
Tak zwane public hearing to skuteczna formuła politycznej presji, nagłośnienia problemu, która pozwala także obywatelom na bezpośrednie uczestnictwo w stanowieniu prawa. - Uznaliśmy, że ta sprawa jest godna właśnie tej - rzadko używanej - instytucji. Myślę też, że to jest bardzo ważny element ofensywy informacyjnej, którą PiS ma zamiar przeprowadzić na forum międzynarodowym - podkreśla nasz rozmówca. Czarnecki wyjaśnia, że chodzi głównie o pokazanie całemu światu, że Rosja zamiast pomagać w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności największej katastrofy lotniczej w dziejach nie tylko Polski, ale i świata, de facto blokuje śledztwo smoleńskie. - Jeżeli przy tej okazji pojawią się pytania, czy rząd polski zrobił wszystko, aby to postępowanie było prowadzone możliwie jak najszybciej i - co istotne - skutecznie oraz aby było absolutnie wolne od podejrzeń mataczenia, to trzeba ściśle na te pytania odpowiedzieć - mówi Czarnecki. Nawet - jak dodaje - jeśli te odpowiedzi będą dla naszego rządu trudne. Poseł Poręba podkreśla, że dzięki tej idei posłowie PiS chcą w szerszym kontekście porozmawiać o śledztwie smoleńskim z kolegami i przedstawicielami UE oraz pozostałych instytucji unijnych. - Przede wszystkim jednak - jak zaznacza Poręba - chcielibyśmy przybliżyć stan prowadzonego śledztwa międzynarodowej opinii publicznej.
Posłowie podkreślają, że zależy im, by w trakcie wysłuchania poruszyć przede wszystkim szerszy kontekst katastrofy i śledztwa smoleńskiego. UE nie może milczeć, ta sprawa nie jest wewnętrzną sprawą Rosji, która wyraźnie to śledztwo bojkotuje i opóźnia. Ta sprawa jest przecież ściśle związana z jednym z istotnych krajów członkowskich, jakim jest Polska - mówią. - Instytucja ta powinna wywierać nacisk na Moskwę w tej sprawie, a elementem takiego nacisku są właśnie tego typu konferencje. Ale to nasze public hearing ma także wymiar informacyjny - dodaje poseł Czarnecki. Choć wszyscy w Europie wiedzą, że wydarzyła się taka tragedia, to - jak podkreśla Czarnecki - bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę z jej kulis, z tego, co było przed katastrofą, oraz z tego, że władze rosyjskie w sposób świadomy dały dużo lepszą ochronę na czas wizyty premiera Donalda Tuska, która odbyła się trzy dni wcześniej aniżeli wizyta delegacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Chcemy ujawnić szereg rzeczy, o których Czytelnicy "Naszego Dziennika" wiedzą już doskonale, ale o których nie wie jeszcze zagraniczna opinia publiczna. A nie wie dlatego, że tego typu informacje na Zachodzie - siłą rzeczy - nie trafiają na czołówki gazet - dodaje deputowany.
W public hearing mogą uczestniczyć wszyscy europosłowie, ale także dyplomaci akredytowani przy UE bądź przy Królestwie Belgii oraz przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rady i innych instytucji unijnych. - Spotkanie będzie się odbywało w języku polskim, jednak uczestnikom zostanie zapewnione tłumaczenie symultaniczne na wiele języków, tak aby każdy zainteresowany mógł wysłuchać wszystkich przedstawianych tam argumentów - zapewnia Czarnecki. Kluczową rolę w wysłuchaniu mają odegrać prof. Ryszard Legutko i poseł Tomasz Poręba (EKR). - Chcemy też, by szczególnym świadkiem, szczególnym spikerem, była pani Zuzanna Kurtyka - nie tylko jako wdowa po Januszu Kurtyce, prezesie Instytutu Pamięci Narodowej, ale także z racji funkcji, jaką pełni, czyli jako przewodnicząca Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Katastrofy Smoleńskiej - podkreśla deputowany PiS. - A więc będzie to wystąpienie w podwójnej roli - nie tylko jako osoby szczególnie dotkniętej osobistą tragedią, ale również jako osoby mającej mandat zaufania publicznego, mandat, jeśli chodzi o występowanie w tej kwestii nie tylko w swoim imieniu, ale również w imieniu środowiska rodzin - dodaje Czarnecki. Na grudniowe wysłuchanie zaproszone zostaną także osoby, które poświęciły wiele trudu i czasu, aby wyjaśnić cały czas zawikłaną sprawę katastrofy smoleńskiej. Czyli m.in. posłowie i senatorowie specjalnego zespołu parlamentarnego pod przewodnictwem posła Antoniego Macierewicza oraz przedstawiciele rodzin ofiar. - I to oni będą dawać świadectwo prawdzie - wyjaśnia Czarnecki. - Jak na razie mogę jedynie powiedzieć, że wśród polityków innych państw widoczne jest zainteresowanie kwestią pomocy i poświęcenia tej sprawie specjalnej uwagi. Nie chciałbym jednak mówić jeszcze o szczegółach personalnych - zastrzega. Zainteresowanie szerokim udziałem w wysłuchaniu dotyczącym śledztwa smoleńskiego wyraziła już delegacja łotewska i litewska. - Myślę też, że brytyjscy konserwatyści, którzy doskonale wiedzą, co się stało chociażby z panem Litwinienką i którzy mają w pamięci afery szpiegowskie z Rosjanami w roli głównej, czyli ci, którzy mają doświadczenia w relacjach z tym krajem, też będą zainteresowani naszym pomysłem - dodaje Czarnecki. Zapewnia, że inicjatywa zostanie dopięta na "na ostatni guzik". - Na razie czekam jeszcze na dokument w tej kwestii od stowarzyszenia rodzin ofiar i dopiero wokół tego będziemy przygotowywać tzw. public hearing na temat katastrofy smoleńskiej. Dopiero wówczas określimy ostatecznie całą koncepcję tego wysłuchania - mówi Tomasz Poręba.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2010-11-02

Autor: jc