Batalia o unijne stanowiska
Treść
O godz. 11.00 ruszy kolejna runda rozmów o obsadzie najważniejszych unijnych stanowisk. W Brukseli na szczycie Rady Europejskiej Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki. Do tej pory Francji i Niemcom nie udało się przeforsować kandydatury socjalisty Fransa Timmermansa.
Frans Timmermans pozostaje w grze. I to mimo sprzeciwu kilku państw.
– W przypadku kandydatury pana Timmermansa kraje wyszehradzkie były zdecydowanie przeciw, ale również Włochy, ale także co najmniej kilka krajów Europy Środkowej podzieliło nasz pogląd – mówi Mateusz Morawiecki.
Według nieoficjalnych informacji Polska, wspólnie z Włochami, chciała doprowadzić do tajnego głosowania. Wtedy liczyła na sprzeciw tych państw, które o swoim sprzeciwie nie chcą mówić głośno. Ale Grupa Wyszehradzka nie tylko próbowała zablokować Timmermansa, zgłaszała też nowe nazwiska. Andrej Babisz mówił o sześciu kandydatach. Potwierdził to premier Mateusz Morawiecki.
– Kilka nowych propozycji w odniesieniu do funkcji przewodniczącego Komisji Europejskiej, zostało już teraz zaproponowanych przez nas, przez pana premiera Babisza, przeze mnie – wskazuje premier RP.
Na wybór Timmermansa wciąż naciskają Niemcy i Francja.
– Dzisiejszy dzień zakończyliśmy porażką, ponieważ nie osiągnęliśmy żadnych rezultatów. I myślę, że to bardzo źle dla wizerunku Rady Europejskiej i dla Europy – zaznacza Emmanuel Macron.
– Wielkie kraje, jak Francja czy Niemcy, chcą wystawić takiego kandydata, który będzie gwarantem ich dominacji w Unii, a nie tym, który łagodzi jakieś spory, nie tym, który reprezentuje interesy wszystkich – wskazuje prof. Mieczysław Ryba.
I właśnie takim kandydatem – jak tłumaczy prof. Mieczysław Ryba – jest Frans Timmermans. Holender wprost angażował się w kampanię wyborczą w Polsce. Wcześniej – w sprawie praworządności – poszedł na otwarty konflikt z rządem.
– Z polskiego punktu widzenia, a także z europejskiego punktu widzenia, jest to najgorsza kandydatura z możliwych – podkreśla prof. Mieczysław Ryba.
Niewykluczone, że dziś unijni przywódcy będą musieli głosować. Ale wtedy nie dość, że Timmermans może nie uzyskać wcale silnego mandatu, to jeszcze nowa Komisja Europejska rozpocznie pracę w atmosferze podziału.
– Musimy pamiętać, że mamy mniejsze i większe kraje członkowskie w Grupie Wyszehradzkiej, a także takie kraje jak Włochy. Nie byłabym zadowolona, gdyby na przykład inne kraje przegłosowały Niemcy, nie biorąc pod uwagę naszych interesów – mówi Angela Merkel.
Polska przekonuje, że Unia potrzebuje nowych twarzy.
– Nowych pomysłów, jak również rozwiązywania konfliktów, które będą do zaakceptowania przez znaczącą, ogromną większość Unii Europejskiej – dodaje Mateusz Morawiecki.
Kolejna runda rozmów na unijnym szczycie ruszy o godz. 11.00.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj
Tagi: UE