B. Kownacki: Chaos w polskiej armii? To propaganda
Treść
W środowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki podkreślił, że nie ma żadnego chaosu w polskiej armii, a doniesienia medialne na ten temat to propaganda. Polityk odniósł się również do kwestii zwolnień generałów z wojska oraz o zadaniach nowego dowódcy generalnego gen. Jarosława Miki.
Bartosz Kownacki wskazał na zadania, jakie stoją przed nowym Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Jarosławem Miką.
– Gen. Mika przejmuje armię do czasu zmian w ustawie dotyczącej systemu dowodzenia. Mamy problem z obecną ustawą, którą przygotowała Platforma Obywatelska. Trochę wstyd się przyznać, ale jestem od ponad roku w ministerstwie i nie zawsze rozumiem mechanizmy podejmowanych tam decyzji, dlatego że chaos wprowadzony przez poprzednią ekipę do systemu dowodzenia skutkował tym, że armia była zupełnie niesprawna. Zatem przed gen. Miką stoi zadanie uporządkowania i przygotowania armii do czasu, kiedy będzie zrealizowany nowy system – powiedział polityk.
Z polskiej armii odeszli m.in. gen. Mieczysław Gocuł, gen. Adam Duda i gen. Mirosław Różański, który był odpowiedzialny za ćwiczenia wojskowe Anakonda16 oraz Szczyt NATO. Te odejścia nie były dla mnie żadnym zaskoczeniem – przyznał wiceszef resortu obrony.
– Każdy, kto funkcjonuje w resorcie, wiedział, że pewne zmiany będą miały miejsce. Żadnego z pracowników ministerstwa to nie zaskoczyło. (…) Minister Macierewicz sam sobie dobiera współpracowników. To jest naturalne uprawnienie cywilnej kontroli nad armią. To nie generałowie decydują między sobą, jak będzie wyglądał kształt armii i kto jakie stanowisko będzie zajmował. Po to jest cywilna kontrola nad armią, żeby miała realny charakter i wpływ na to, co dzieje się w polskiej armii. Przez 25 lat o tym mówiono, ale chyba żaden minister nie chciał sprawować realnej kontroli nad armią, bo tak im było wygodniej. Takie działanie doprowadziło do tego, że stan polskiej armii był wręcz opłakany – wskazał Bartosz Kownacki.
Opozycja starała się wykorzystać fakt zwalniania generałów i opowiada, że PiS wprowadza do armii chaos. Zdaniem wiceszefa resortu obrony, nic takiego nie ma miejsca.
– Chciałbym, żeby każdy wprowadzał taki chaos, jak obecne kierownictwo resortu. Skuteczność ministerstwa mówi sama za siebie, tj. Światowe Dni Młodzieży, Szczyt NATO w Warszawie czy wykonanie budżetu w ubiegłym roku. W 2016 r. po raz pierwszy od wielu lat w 100 proc. został wykonany budżet przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Taki chaos, w którym wykonuje się budżet, w którym wszelkie ćwiczenia wykonywane są w sposób prawidłowy, kiedy realizowany jest sprawnie strategiczny przegląd obronny, to jest czysta propaganda – zaznaczył parlamentarzysta.
Bardzo bym chciał, aby na polską armię przekazywanych było 3 proc. PKB – powiedział wiceszef MON-u.
– 3 proc. PKB to byłaby kwota, która pozwoliłaby zrealizować zamierzenia modernizacyjne, czyli pozwoliłaby rozbudować polską armię, kupić odpowiednią ilość samolotów, system Patriot, czy inny system obrony powietrznej, okręty podwodne czy dodatkową ilość czołgów. Trzeba mieć świadomość, że pieniądze, które byłyby w takiej ilości przeznaczane dla polskiej armii, w dużej części skierowane by były później do polskiego przemysłu zbrojeniowego. To mogłoby być jeszcze większym kołem zamachowym dla polskiej armii. Zakłady zbrojeniowe mogłyby się w sposób naturalny poprzez zamówienia rozwijać, a następnie tworzyć wartość dodaną dla polskiej gospodarki eksportując te zamówienia, ponieważ naszym dalszym celem jest eksport naszego uzbrojenia. To byłby samonapędzający się mechanizm, który przynosiłby same korzyści – podkreślił Bartosz Kownacki.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 9 lutego 2017
Autor: mj