Awans się oddala
Treść
Polscy koszykarze przegrali wczoraj w Sofii z Bułgarią 70:74 (21:12,  14:16, 20:16, 15:30) w trzecim meczu eliminacji mistrzostw Europy. Była  to druga porażka Biało-Czerwonych, mocno komplikująca kwestię awansu.
Nasi  pojechali do Bułgarii po zwycięstwo, wiedząc, że tylko w ten sposób  zachowają realne szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. I przez  długie minuty ten plan realizowali dobrze, a nawet bardzo dobrze.  Skuteczna obrona, celne rzuty Macieja Lampego (łącznie zdobył 18  punktów, do tego zaliczył 11 zbiórek) spowodowały, że prowadzili 12:5,  po chwili 18:10. Przewaga Polaków była widoczna, tak więc powodów do  niepokoju nie mieliśmy. Kiedy w trzeciej kwarcie nasi wygrywali 52:38,  wydawało się, że kontrolują sytuację. A jednak nagle coś w ich grze się  zacięło. Łatwo, zbyt łatwo oddali pole gospodarzom, którzy zaczęli z  niesamowitą regularnością trafiać za trzy punkty. Nasi zatracili gdzieś  pewność siebie, pojawiły się nerwy, a trzęsące się ręce sprawy nie  ułatwiły. Na niespełna trzy minuty przed końcem, po rzucie Marcina  Gortata, Polacy jeszcze prowadzili 65:64, niestety po raz ostatni.  Niesieni dopingiem kibiców Bułgarzy minimalną stratę łatwo odrobili, a w  dramatycznej końcówce okazali się lepsi. Biało-Czerwoni są w trudnej  sytuacji, już do końca eliminacji nie mogą sobie pozwolić na wpadkę. 
Pisk
Nasz                                                                                                                                                                                                                                                                                   Dziennik                                                                                                      2010-08-09
Autor: jc