Armia Krajowa w opasłych tomach
Treść
Realizację nowej edycji dokumentów źródłowych dotyczących Armii Krajowej zapowiedział na wczorajszym spotkaniu z kombatantami prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. Pierwszy tom ma się ukazać za około półtora roku.
Kamiński podkreślił, że edycja zostanie wzbogacona o szereg nowych dokumentów, które nigdy nie były publikowane. Mimo że pracami zajmuje się duży zespół historyków, to jednak na pierwsze efekty ich pracy trzeba będzie poczekać. - Należy zgromadzić rozproszone dokumenty. Część z nich jest w kolekcji prywatnej, stąd też to nie jest przedsięwzięcie, które można przygotować z dnia na dzień - tłumaczył prezes IPN.
Wydanie źródeł dotyczących Armii Krajowej to jeden z trzech projektów, które związane są z Polskim Państwem Podziemnym. Historycy chcą także udokumentować działalność powojennego ruchu społecznego pamięci o AK oraz opracować nową, wielotomową syntezę okresu okupacji, która ma zawierać nowe ustalenia badawcze. - Miał powstać słownik dwóch okupacji, ale on nigdy nie powstał. Teraz jesteśmy zdeterminowani i ta synteza na pewno powstanie. Łącznie zajmie to wiele lat, ale pierwsze tomy ukażą się w nieodległej przyszłości - mówił szef Instytutu.
- Wszystkie razem te trzy przedsięwzięcia stworzą z punktu widzenia nauki, a także edukacji pewien nowy fundament wiedzy o Polskim Państwie Podziemnym - podkreślił Kamiński.
Stanisław Oleksiak, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK, dziękował za działalność IPN w kierunku upamiętnienia działalności państwa podziemnego. - To wsparcie jest teraz szczególnie ważne i istotne z uwagi na systematyczne ubywanie świadków tamtych wydarzeń - powiedział Oleksiak.
Prezes Zarządu ŚZŻAK podkreślił, że byli żołnierze Armii Krajowej zawsze traktowali przekazywanie etosu PPP jako służbę i chcą, aby to dzieło było kontynuowane. Jednym z elementów tej kontynuacji jest działalność IPN. - Nadzieją napawa nas to, że tej idei służy i będzie służył nadal we wzmożony sposób Instytut Pamięci Narodowej - podkreślił Oleksiak.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik Wtorek, 27 września 2011, Nr 225 (4156)
Autor: au