Alarm "Wyborczej"
Treść
„Gazeta Wyborcza” bije na alarm. Jej treści wskazują, że „zielona wyspa” Donalda Tuska zmieniła się w piekło na ziemi. Niemożliwe? Proszę sięgnąć do ostatniego cyklu reportaży pod tytułem „Dzieciobójczynie”. Tam znajdziemy opis horroru polskich kobiet. Gazeta tak zachęca do lektury swoich tekstów: „Marta z Lubawy. Zamroziła ciała trzech synków”; „Kasia z Kaszub. Napisała: »Ciekawe, ile dostanę w pudle«”; „Agata z Pomorza. Mąż nie wiedział o czterech ciążach”.
Lektura jest porażająca. Oto znajdujemy się w świecie rozpaczy, obojętności, znieczulicy, nędzy, zastraszonych i maltretowanych kobiet, które mordują w tajemnicy przed światem własne dzieci. Bohaterki reportaży zawodzi rodzina i wszelkie instytucje.
Niekończący się koszmar, opowieści rodem z utworów Gabrieli Zapolskiej i Poli Gojawiczyńskiej z międzywojnia, dzieją się w XXI wieku, na słynnej prowincji premier doktor Ewy Kopacz. A jeszcze niedawno media ogłaszały, że według badań polskich socjologów dotyczących poziomu deklarowanego szczęścia, większość Polaków uważa siebie za szczęśliwych ludzi. Centrum Badania Opinii Społecznej ogłosiło, że 71 proc. badanych stwierdziło, że jest zdecydowanie zadowolonych ze swojego życia. Tylko trzy osoby na sto uznały, że są rozczarowane swoim losem. 92 proc. badanych było dumnych ze swoich dzieci, a 82 proc. jest szczęśliwych po ślubie.
W świecie reportaży „Wyborczej”, biednych, zdesperowanych kobiet, pojawiają się winni tego nieszczęścia. Czasem są nazwani wprost, innym razem – tylko majaczą w tle. Winny jest świat, w którym żyją dzieciobójczynie. Ajaki to świat? Czytamy, że: „W zgodzie z Bogiem i naturą […]. Na Kaszubach rodziny nadal są wielodzietne, często pod jednym dachem żyje kilka pokoleń. Kościół jest ważny, podobnie – szacunek do ojca i matki. I tabaka – wciąga się ją tutaj od pokoleń”. W innym miejscu można przeczytać: „Gospodarz, ojciec szóstki dzieci. –Całą prawdę czerpię stąd – wyciąga »Nasz Dziennik«. – Dzieciom też każę czytać. Wybiera dla nich najważniejsze teksty i zakreśla na czerwono co ciekawsze fragmenty. – Kaszubi są skrzętni i wierzą księżom – mówi”.
Reporterzy „Gazety” wędrują po Polsce – opisują kraj i ludzi. Nie wiadomo, ile jeszcze opowieści z cyklu „Dzieciobójczynie” się ukaże. Spodziewać należy się także kolejnych nowych, równie drastycznych tematów. Bo bez względu na to, co to będzie, na pewno po raz kolejny lektura tekstów udowodni czytelnikom „Wyborczej” to, jak wiele bezbrzeżnego zła drzemie w polskiej duszy – ofiary i kata… Tu reporterzy na pewno nie zawiodą. A kolejne tematy znajdą, gdy zajrzą do tygodników „Polityka” czy „Newsweek”. Tam polski „odrażający” charakter już opisano.
Autorka jest medioznawcą, wykładowcą w WSKSiM.
Nasz Dziennik, 3 listopada 2014
Autor: mj