Przejdź do treści
Przejdź do stopki

A. Duda i R. Trzaskowski walczą o elektorat pozostałych kandydatów

Treść

Kandydaci dwóch największych obozów politycznych – Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski – sprawiają wrażenie, jakby prezydencki wyścig ograniczał się już tylko do nich dwóch. Potwierdzają to sondaże. Zaczyna się walka o elektorat pozostałych kandydatów.

Jeszcze przed tym, jak do wyborczego wyścigu dołączył Rafał Trzaskowski, Szymon Hołownia miał poważnie zagrozić urzędującemu prezydentowi.

– W drugiej turze poradzę sobie z Dudą. Wiem to dobrze. Pokazuje to każdy sondaż – powiedział we wtorek w Toruniu Szymon Hołownia.

Ten scenariusz – co pokazują sondaże – nie ma wielkich szans na realizację, bo Szymona Hołowni najprawdopodobniej zabraknie w II turze. Podobnie zresztą, jak Władysława Kosiniaka-Kamysza i Krzysztofa Bosaka – zaznaczył politolog Bartosz Brzyski.

– Nic nie wskazuje na to, by którykolwiek z pozostałych kandydatów był w stanie dogonić, nie mówiąc o przegonieniu, Rafała Trzaskowskiego, który przede wszystkim ma silną bazę wyborców Platformy Obywatelskiej – zauważył Bartosz Brzyski.

Rafał Trzaskowski odzyskał zaufanie wyborców Platformy. Swoją kampanię oparł o małe inwestycje, darmowe żłobki i przedszkola oraz o samorządy.

– Przez te ostatnie 30 lat tak dużo nam się udało razem zrobić. To jest nasz wspólny sukces – powiedział Rafał Trzaskowski.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej w Radomiu mówił, że to samorząd stał się dla obozu rządzącego wrogiem numer jeden. Wskazywał na to, co udało się w Polsce zrobić przez 30 lat. Ale inaczej te 30 lat widzi prezydent Andrzej Duda. W Płońsku wytknął Rafałowi Trzaskowskiemu podwyższenie wieku emerytalnego.

– Nazwał podwyższenie wieku emerytalnego wysiłkiem modernizacyjnym. Proszę Państwa, co za bezczelność – wskazał Andrzej Duda.

Wyścig do Pałacu Prezydenckiego, choć oficjalnie uczestniczy w nim 11 kandydatów, w praktyce już teraz ograniczył się tylko do dwóch – ocenił Bartosz Brzyski.

– Największym problemem dla urzędującego prezydenta jest to, że większość głosujących na innych kandydatów z tej trójki pościgowej, czyli Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni i Krzysztofa Bosaka, jednak będzie głosować na Rafała Trzaskowskiego albo nie pójdzie do II tury – zaznaczył Bartosz Brzyski.

Szymon Hołownia uderza w podobne tony, co 5 lat temu Paweł Kukiz – zauważył socjolog Mateusz Schmidt.

– To jest elektorat tzw. antysystemowy, obywatelski, który nie utożsamia się z żadną partią – podkreślił Mateusz Schmidt.

I właśnie ten elektorat stanie przed wyborem, czy poprzeć któregoś z partyjnych kandydatów, czy w ogóle nie brać udziału w II turze. Podobnie zresztą, jak elektorat Konfederacji. Jeszcze niedawno jej polityk Jacek Wilk mówił, że trzeba będzie zagryźć zęby i zagłosować na Rafała Trzaskowskiego. Dziś odciął się od tych słów Krzysztof Bosak.

–  Nie ma żadnych szans, żeby Konfederacja, czy żebym ja poparł Rafała Trzaskowskiego. Jest to kandydat jak najbardziej nam odległy – oświadczył na antenie Polsat News Krzysztof Bosak.

Krzysztof Bosak mówi, że Platforma i jej kandydat są uzależnieni od skrajnej lewicy. Przypomina też afery Platformy sprzed lat. Ale ci sami ludzie, którzy dawno temu decydowali o kampanii Donalda Tuska, dziś – choć nie są w sztabie – doradzają Rafałowi Trzaskowskiemu. Mowa o Sławomirze Nowaku i Igorze Ostachowiczu.

– Są czasami konsultowani, podpowiadają jakieś rozwiązania, ale myślę, że nie można ich nazwać trzonem sztabowym – powiedział poseł Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej.

Platforma w tych wyborach sięga po tę kartę, po którą sięgała już pięć lat temu. Chce udowodnić, że Andrzej Duda nie jest samodzielnym politykiem.

– Jeśli ta władza, z tym słabym prezydentem, który tylko wykonuje polecenia prezesa, utrzyma się, to będzie próbowała nas zniszczyć – przekonywał Rafał Trzaskowski.

Tutaj Rafał Trzaskowski mówił o samorządach, ale Andrzej Duda w odpowiedzi przywołuje zawetowane ustawy. Także tę, o którą prosili właśnie samorządowcy – o Regionalnych Izbach Obrachunkowych.

– Prosili, za bardzo ta ustawa wkracza w samodzielność samorządu terytorialnego. (…) Powiedziałem „dobrze” i było weto prezydenckie. Ustawa nie weszła w życie – przypomniał prezydent RP.

Andrzej Duda mówił o potrzebie prezydenckiej kontroli, ale nie obstrukcji, bo realizację takiego scenariusza zarzucił politycznym konkurentom.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl, 16

Autor: mj